To chyba pnąca Dortmund. Kupiłam 5szt na jesieni bo sliczna.

Witaj wpadłem na chwile, pospacerować i zaspy u ciebie ale ogrów lecie rozkwitnie u ciebie na nowo barwami co mi się podoba pozdrawiam i lecę dalej
PS. odpisałem u siebie na twoje pytanie

Agatka od kwiatka - pięknie.

Rzeczywiście tęsknotą do kwitnącego ogrodu jest wielka, ale czas jest, jaki jest i w styczniu nie powinniśmy się spodziewać wiosny.

Natura jakaś pokręcona, moja wilczyca zrzuca futro, rozchodniki i krokusy powyłaziły, a dziś z pracy wracałam w regularnej burzy- grzmoty, błyskawice i grad. W domu sama elektryka i jak można się domyśleć - wszędzie ciemność.

Siedzieliśmy tak przy świecach, mąż przywiózł "chińczyka" i tak w tym roku mija nam zima

Pozdrawiam zachwycając się śnieżny ogrodem.

Bogdziu, Zdecydowałaś się w końcu na róże, zadziwiasz mnie, ale się cieszę, że wybrałaś Dortmunda

Ja wybieram róże, bardzo dokładnie i przemyślanie, bo na większą ilość róż nie mam miejsca, sprawdzają mi się New Down i Dortmund, to te z pnących, planuję jeszcze jeden gatunek, ale to dopiero jak powstanie nowa pergola.....jaki jest mój wybór...no jeszcze się nie zdecydowałam.....biorąc pod uwagę wybór stawiam sobie takie kryteria:
1) kolor
2) zdrowotność
3) mrozoodporność
4) kształt kwiatów

Ja liczyłam na jesieni imiałam 83 róże i 5 jeszcze dokupiłam więc ich u mnie nie brakuje ale prawie ich nie widać, bo rh dominują. Dortmunda ma moja siostra , spodobala mi się więc kupiłam.U mnie głowne kryterium to mrozoodpornośc.

Ja liczyłam na jesieni imiałam 83 róże i 5 jeszcze dokupiłam więc ich u mnie nie brakuje