Bogusiu - właśnie chyba ten zakątek daje mi najwięcej spokoju, bo nie widać go z głównej drogi ani nie ma tu przechodniów - jedynie sąsiedzi, ale ich nie często widać
Jolu - niby sąsiedzi podglądają i chwalą, ale gadka zawsze kończy się na tym że za dużo pieniędzy i pracy to pochłania, a przecież inaczej się nie da.
Danusiu - ogród rzeczywiście swoje już przeszedł, ale mam nadzieję, że już nie będzie takich rzeczy.
A dni otwarte to raczej nie u mnie, choć jakby ktoś chciał wpaść to ogród ogrodzony nie jest, więc "otwarty" jest cały czas
Myszorku - no muszę przyznać że zaszalałem w tym roku, bo większość ogrodu jest zrobiona na dzień dzisiejszy. A za kilka lat to nie wiem co będzie, bo po roku malutkie krzewy stały się krzaczorami