To dziwne, że u Ciebie takie bajorka na trawniku, bo przecież glinę mamy podobną, a u mnie tam gdzie zawsze, co roku robiło się mokradło, jest znośnie i woda nie stoi na rabatach, powoli się topi wszystko.
Jesienią było raczej sucho, więc tym bardziej dziwne. A jak z odpływem wody z ogrodu, może w tym problem jest, że stoi na trawniku?
To dziwne, że u Ciebie takie bajorka na trawniku, bo przecież glinę mamy podobną, a u mnie tam gdzie zawsze, co roku robiło się mokradło, jest znośnie i woda nie stoi na rabatach, powoli się topi wszystko.
Jesienią było raczej sucho, więc tym bardziej dziwne. A jak z odpływem wody z ogrodu, może w tym problem jest, że stoi na trawniku?
Właśnie nigdy nie stała w nim - nawet podczas ulew nawet jak spłynęło w jedno miejsce to za chwilę wsiąkało. Ziemia po prostu nie rozmarzła i taki tego efekt - tak to by wsiąkło, bo rzeczywiście było sucho - szczególnie w tamtych miejscach, gdzie trawnik jesienią wysechł.