Aniu, podziwiam twoje jesienne kompozycję. Miło się czyta, że ktoś kocha swoje miejsce, gdzie mieszka. Moja działka z doskoku, ale też mam warzywa, maliny, porzeczki czarne i borówki amerykańskie. Ty masz sad i owoce. Potem jest praca, żeby to wszystko przerobić. Ja wczoraj robiłam włoszczyznę soloną, a dzisiaj surówkę z selera w słoiki. Pozdrawiam.

ANIA napisał(a)

Małgosiu oj ważne, ważne. Może być taka myśl dnia: "Tylko ten, kto wie gdzie stoi, potrafi powiedzieć dokad chce iść."???

o tak...pięknie powiedziane !!!

Tylko ten, kto wie gdzie stoi, potrafi powiedzieć dokąd chce iść.

Wilcza macha

Bożenko prawdą jest, że sporo pracy jest z przetworzeniem owoców i warzyw, ale ja to naprawdę lubię. A ile satysfakcji dają takie równiótko poustawiane kolorowe słoiczki na regałach w spiżarce Zostały mi jeszcze do zrobienia buraczki i pietrucha do zblanszowania i wrzucenia do zamrażarki. Może jeszcze trochę odwiruję soku z jabłek. A wtedy zostanie dom do doprowadzenia do porządku i a potem długie zimowe wieczory przed kominkiem z książką albo drutami i wełenką w ręku. Pozdrawiam.

Wadera - odmachuję i pozdrawiam.

W oddali moje jesienne siedlisko:



Mój fotograf przedziera się przez jesienny busz:



Z bliska:



Na skraju lasku brzozowego:

Żółte liście klonu, szkoda, że o zmierzchu:

motto świetne tak jak świetne są miejsca, które nam pokazujesz
macham

Kasiu wiele jest miejsc prawdziwie pięknych i urokliwych. Trzeba tylko mieć odrobinę szczęścia by je odnaleźć i umieć docenić. Nam się to udało A są tacy, którzy potrafią to jeszcze cudownie pokazać. Pozdrawiam.

Aniu, jak widzisz nie pierwszy raz jestem u ciebie Są wątki gdzie trafiasz przypadkowo no i zostajesz. Buziale.

Aniu,skąd ty bierzesz takie mądre powiedzenia,trafne zyciowo.Podziwiam za chęć przetwarzania zbiorów z działki,mnie juz się nic nie chce zupełnie,chyba zapadłam w sen zimowy.