Nie zimują na 100%, to jakaś odmiana z ciepłych krajów, ale bardzo długo są ładne. W zeszłą ciepłą zimę miałam je w doniczkach jeszcze w styczniu. Traktuje je jako jednoroczne.
Dobrze, że na nowiutkie fotki akurat trafiłam bo jest co podziwiać. Bardzo fajne te nowe nasadzenia.
Marta fajnie , że wpadłaś...do mnie oczywiście a wrzoścami nie ma co się przejmować ,dobrze, że coś będzie kwitło burą jesienią na przyszłość będę wiedzieć by się nie kusić na wszystko co pięknie kwitnie