Wilcza, zdjęcia jak zwykle cudne.... zagajniczek przecudnie romantyczny..... A ptaszek..... to nie kos..... To drozd śpiewak.... jestem pewna na 100% , samiczka kosa ma dużo ciemniejsze umaszczenie i nie tak bardzo widoczne te ciapeczki.....
U mnie tez jest masa tych drozdów zwłaszcza rano biegają po trawniku i zbierają peki robaków w dziobkach.... są przeurocze.....
____________________
Chatka Baby Jagi
Mój Blog http://domekbabyjagi.blogspot.com/
w kilka dni później też sie zorientowałam ze to drozd bo faktyczna "kosowa" przyleciała...nawet już namierzyłam jej gniazdo i jest sporo ciemniejsza; tak jak piszesz, ale ciapeczki prawie takie same ...
dzięki za czujność
przed chwilą mieliśmy potężny deszcz z gradem
jak ja nie lubię takich "złośliwych ogrodników"
rozumiem, że mają być zimni i jeszcze ta ich Zośka ... ale gradem sypnąć, to już się nie godzi