ja jednak wole maluchy ...a rudziki i gile to moje faworyty
te duże, bardzo szykowne...u mnie panują sojki i właśnie sroki, wpadają czasem krogulce i dzikie gołębie a od 2 lat w maju, mam piękne wilgi
zimą, w naszym ogrodzie mieszkają zawsze bażanty, które pozostała cześć roku spędzają w okolicy
wśród średniaków, mam najwięcej kosów, szpaków, drozdów i dzwońców
niestety są tez dzięcioły, które również świadczą o chorujących drzewach...
uciekam do pracy i zostawiam porannych gości w stołówce...
to MAZUREK (Passer montanus); nieco mniejszy od wróbla,
ma czekoladowy wierzch głowy i ważną czarna plamę na policzku...
(słabe zdjęcia, bo na dworze było jeszcze szarawo)
czy ja o czymś zapomniałam ? przypomnij mi z czym nawaliłam
jak się uda wygrać walkę z czasem, to wstawię wieczorkiem zdjęcia "kwiatkowe"
Wilcze buziaki