No i dziś słonka nie ma... zatem nie muszę robić cienia.

niestety, choram... a na czw powinnam być w full formie bo wesele, świadkowanie... a tu dziś odpoczywalam w kolejce do lekarza sterta leków może pomoże!
rodziciele zabronili grzebać się w ziemi :/

to cierpisz bidula, może napij się czegoś mocniejszego
Ewelinko, zbieraj kości

Dzień dobry
Jak samopoczucie, ozdrowiałaś?

Oj co ja czytam .
Mam nadzieję że Ty szybko lepiej się poczułaś a impreza się udała

Buziaki

Doberek
i po weselichu i po poprawinach było super, serię antybiotyków przerwałam na 1 dzień, żeby nie być padnięta bo jednak mocno mnie antybiotyki osłabiają.

Teraz przyznam że nie mogę doczekać żeby zobaczyć czy ogródeczek podrósł przez te parę dni.

a w międzyczasie jeszcze powinnam urządzić rabatkę u mamy jestem na wielkim niedoczasie!

fajnie, że imprezka się udała

Dziś raniuteńko miałam 3 sekundy na sprawdzenie ogródka, trawa w pas!!
coś tam kwitnie, coś tam jeszcze nie rozkwitło. A czosnki czekały na mnie

Wszystko ok, to dobrze

wszystko ok.... tylko ekobordów których to w BE nie znalazlam, a zamówiłam do rodziców całe 4mb, nie zabrałam!!!! się wkurzyłam jak nie wiem co, ale po 2h drogi sobie zdałam sprawę, więc się nie wracaliśmy więc kurna nie będzie pięknego, dokończonego kwadratu... jeszcze przez jakiś czas.

A nad eden rose to się zastanawiałam czy zabrać jedną do siebie. Ale stwierdziłam [bo mi się do auta nie zmieściło], że lepiej jak u rodziców je posadzą. Ojciec stwierdził, że białe to eeeeee i toto nie- bo on czerwone woli!! No nic, będzie miał 4 jasne.

Tylko first lady miała pąki nabrzmiale i widoczny kolor - śliczny. Reszta pewnie w przyszłym roku zakwitnie dopiero, bo raczej nie pójdą aż tak w górę w tym roku już. Ale przyznam że krzaki są bardzo ładne i zdrowo wyglądające są.

Hortki pięknieją...


Jeżówki się zbierają...


a kto pozna nie-żurawki?