Wczoraj byłam dobrą godzinkę w ogrodzie

Nawet Synek nie protestował, gdy rozgrabiałam skopany warzywniak. Przycięłam ziółka i truskawki, które miały brzydkie listka.
Aparatu nie wzięłam więc zdjęć nie ma
Irenko to fajnie, że takie z nich twarde sztuki. A ich oglądanie to z pewnością czysta przyjemność

Nazwa zapisana.
Aniu bo te koty to jakieś masochistyczne są. Same przyłażą, ocierają się i nie uciekają przed Synkiem. A on się cieszy

A jak on to i ja
Aniu super nowina, że moje-Twoje winobluszcze żyją. Dziękuję Ci serdecznie, że pamiętasz. Ładnie tam o nie dbaj
Eda dzięki a u mnie wczoraj było cudnie: ciepło, słonecznie i nawet pogrzebałam w ziemi
Gosiu dziękuję to mój największy Skarb
Kasiu też się cieszę, że to tylko fotki

A krokusy u mnie jeszcze nie kwitną. Ładnie powychodziły z ziemi i tyle. Czekam aż się kwiatki rozwiną i od razu wrzucę fotki