Wszyscy się nimi zachwycają, a ja nie do końca. W obiektywie -tak, a w naturze- śmieciuchy straszne. Jedno co trzeba im oddać, kwiatów mają ilość niezliczoną.
I jak tu nie skusić się na róże...cudniaste. A nie pożarły Cię Kasiu komarzyce?... u mnie od dwóch dni opędzić się nie można...całusy na weekend, pogoda na pewno będzie, chociaż ja jutro raczej chmur potrzebuję, bo nas drewno do przerzucania czeka....dobrej nocy
Kwiatki żurawek wyglądaja jak małe wróżki, a przyszłam chwaściorów szukać a Ty pokazujesz piękne róże, ciekawe hebe i skrzynie pełne kwiaciuchów jest superowo Kasiu :*