Dziękuję bardzo za życzenia przepraszając jednocześnie, że tak późno. Dziś dopiero mogę odetchnąć choć troszkę, bo to co się działo do wczoraj, nie dawało możliwości na "normalne" życie.
Kalsk zatem zahacza o dłuższy weekend...jak zdążę wrócić do domu 6-go to 7 -go dam radę....dzięki za zaproszenie....miłego tygodnia, bez zawirowań pogodowych...