U nas wnuczka jest nie często, więc tak troszkę pod nią- tym razem dziadzio obiad szykował
Nic wielkiego nie było, taki pewnie zwyczajny - zupka kalafiorkowa z młodą włoszczyzną na kurczaczku wiejskim, do tego kotleciki przyprawiane 18 ziołami Ojca Mateusza młode ziemniaczki z koperkiem i mizeria. popijaliśmy sobie kompocik z własnych owocków Jak u babci i dziadka. Smakowało bardzo
Były też lody i bieganie z konewkami, zabawa w ogrodzie.
Śliczny taras stworzyłas,tylko siedzieć i się upajać widokiem i zapachem
Ja z powodu bombardacji w domu, nie mam nic na balkonie,a taras jest przechowalnią domowych doniczkowych,tylko mi pozostaje podziwiać wasze i na następny sezon inspiracje zapisywać