święte słowa, musimy być cierpliwi, jeszcze nie raz natura nas zaskoczy. Pamiętam jak w tamtym roku o tej porze byłam bardzo smutna ponieważ moje młode róże, na które tak liczyłam nie miały anu jednego pączka. Ponad 40 krzaków i prawie wszystkie pączki zeżarte przez bruzdownicę A dzisiaj róże zapączkowane aż serce rośnie ...wiesz Kasiu jakie to uczucie - prawda Paradoksalnie gdyby nie bruzdownica dzisiejsza radość byłaby, ale duzo mniejsza Więc cieszmy się nawet wtedy gdy musimy czekać na następny sezon ...bo mamy na co czekać, to chyba też baaardzo ważne
ściskam
Kasiu, piękną masz tę ścieżkę Szkoda, że w tym roku nie zachwycają Cię azalie, ale w przyszłym pewnie będą piękne jak pisze Bogdzia Na ten weekend planujesz jakieś zakupy azaliowe czy rododendronowe?