Postaraj się otoczyć rurą drenarską bryłę korzeniową, tak aby woda mogła równomiernie spływać, a po środku dołka możesz nawet "wywiercić" dziurę o średnicy ok. 10 cm do głębokości warstwy przepuszczalnej i zasypać ją żwirem. Powinno znacznie ułatwić odprowadzanie wody z warstw nieprzepuszczalnych. Lepiej teraz zrobić coś solidnie niż potem cierpieć jak już drzewo będzie większe.
nareszcie się coś dzieje
już czekałam....
co do tulipanowca spróbowałabym wykopać głębszą dziurę, może uda Wam się dokopać do warstwy przepuszczalne i wtedy wystarczy przekopać tą glinę z piaskiem, ziemią z worka, ewentualnie dać żwir z piaskiem na dno
bo jeśli daje się dren, to trzeba gdzieś ten dren odprowadzić, czyli wodę do jakiejś studzienki
można jeszcze grubym wiertłem kopać wąską dziurkę aż się dokopiecie do warstwy przepuszczalnej i tam nasypać żwirku, będzie woda odpływać
ewentualnie mocno głęboka dziura właśnie wysypana piaskiem ze żwirem
trzeba poczytać
mi się nieraz udaje dokopać do końca gliny i poprostu przekopać, przemieszać te warstwy
ambrowiec przebarwił się po stronie słonecznej
mój też już powoli zaczyna zmieniać barwy
ładnie wyszła rabatka
tylko posadź te wrzosy na lekkim wzniesieniu i glebę z piaskiem trochę wymieszaj, by była przepuszczalna, no chyba że masz próchnicę fajną, kwaśną
fajnie, że ktoś czekał razem ze mną
z dołkiem pod tulipanowca będę kombinować, żeby było mu dobrze...
ambrowiec faktycznie od strony wschód/południe się przebarwił, ale też nie w całej części, śmiesznie to wygląda, jak zafarbowane pasemko włosów
Pokazałaś swojego? muszę zajrzeć
wrzosy mają delikatne wzniesienie, przekopałam ziemię z torfem kwaśnym i korą, próchnicy niestety nie zdobyłam...