Mirka, Asia, Ewa, Ola, Gosia, Amelia, druga Ola, Łukasze, Ela, Agatka, Kasia, Viola, Lindsay80, Iwonka - BAAAAAAAARDZO Wam wszystkim dziękuję za miłe słowa w swoim i w imieniu miśków Teraz nie zasnę po tylu komplementach! Cieszę się, że się Wam podobają Naprawdę bardzo gorąco jeszcze raz dzięki!
Dziewczyny, gdybym Was nie znała i nie widziała Waszych ogrodów, byłabym skłonna jeszcze w to uwierzyć, że nie umiecie dobierać roślin i nie macie pięknych ogrodów.. ale na szczęście nic z tego Zdjęcia mówią same za siebie! Bez oszustw mi tutaj!
Sokole oko
Tak cięłam kilka dni temu bo drażniły mnie te kłoski, które powypuszczały a poza tym zrobiły się takie długie, że całkiem leżły na ziemi. Ja uważam jak chodzę ale jak inni szli ścieżką (czytaj mój M), to wciąż je deptał. Takie zdecydowanie bardziej mi się podobają. W zeszłym roku też często je podcinałam. Nie zauważyłam by im to szkodziło..
Agatka, u mnie zwykle bieda w ogrodniczych ale akurat z tymi miałam farta i kupiłam je przez zupełny przypadek u siebie. Teraz babcia też je chce i będę chyba zamawiała przez internet bo już długi czas nie widziałam w sprzedaży
Miśki zauważyłam, że na przypalenia są bardzo odporne ale vanillki... Nawet ich nie pokazuję bo aż żal patrzeć... Co do pokładania się to jest zdecydowanie lepiej niż rok temu ale kilkanaście tych największych gałęzi też mam podpartych. Kwiaty są tak olbrzymie i ciężkie, że nie ma możliwości, żeby się utrzymały same w pionie. Zwłaszcza po deszczu (hm, raczej podlewniu, bo deszcz już zapomniałam jak wygląda) A w cięciu żadnej filozofii nie ma naprawdę. Tnę bardzo nisko. Przednie gałęzie jakieś 15 - 20cm nad ziemią a te tylne zostawiam z 10 cm wyższe, zeby później uzyskać taki bardziej kaskadowy pokrój krzaka.