Wracam po prawie rocznej przerwie, postanowiłam jednak kontynuować swój watek pomimo ograniczonej ilości czasu...

Jakoś wiosna rozbudziła we mnie dusze ogrodniczą

Od zeszłego sezonu trochę popracowałam w ogrodzie. Powstała w końcu brakująca rabata obok domku jest jeszcze pusta (narazie są tylko bukszpany) ale za parę dni będzie obsadzona
Zbudowaliśmy też w końcu małą drewutnię. Reszta roślin całkiem nieźle się rozrosła.
W najbliższych dniach zrobię aktualne zdjęcia!
Niestety od zeszłego roku walczymy ze szkodami na trawniku, które najprawdopodobniej wyrządziły chrząszcze majowe. Początkowo myśleliśmy że ubytki trawnika są spowodowane upałami ale jednak to chyba robota szkodników.
Aktualnie po wertykulacji zastosowaliśmy przed deszczami Dursban. Poza tym trawnik nawieźliśmy oraz dosialiśmy nowe nasiona. Czas pokaże jaki będzie efekt.
Z niecierpliwością czekam też na tegoroczną łąkę, ciekawe czym nas zaskoczy.

kKasiA napisał(a)

Łąka kwietna, bardzo oczekiwana. Jestem jak na razie bardzo zadowolona. Moje zdolności fotograficzne niestety marne więc nie całkowicie oddają klimat. Łąka kwitnie już od około 10 dni

Cudna. Ja wysiałam w tym roku małą łączkę. Niestety bardzo mało "chwastów" w niej na razie widać. Mam nadzieję, że z powodu zimnicy jaka zapanowała w ostatnich dniach i jak pociepleje, to wszystko ruszy.

Jeśli chodzi o czosnki to mam Gladiatory ale niestety w tym roku nie będą tak spektakularne jak na razie widać że z poszczególnych cebul wyrasta po kilka kwiatów i pewnie będą znacznie mniejsze....Czy zawsze sie tak dzieje? Macie jakieś doświadczenia? Z tego co widzę to czosnki obok tarasu tak samo się pomnożyły.

Moje czosnki tak samo drobnieją. Nie wiem dlaczego, a część zanika. Podejrzewam glinę, za ciężko im. W miejscu najbardziej gliniastym już ich nie ma.

o jejku u mnie wszędzie glina...a ja myślałam że będą takie piękne jak w zeszłym roku już na stałe

Ja na swoim piachu też zaobserwowałam, że cebule się podzieliły... Ciekawa jestem kwiatów.
Aha, bardzo się ucieszyłam z Twojego powrotu

Taki oto stan mam na dzisiaj
Trawnik nieco odżył, nie widać nowych zniszczeń, wyłysiałe miejsca stopniowo zarastają. Wygląda na to że Dursban zadziałał. Ale niestety będzie trzeba powtórzyć procedurę i trochę się martwię jak to zrobić żeby nie zaszkodzić pszczołom.
Czy polewanie tym świństwem wieczorem przed deszczem lub w trakcie uchroni pszczoły?

Łąka kwietna jak widać już powoli rozkwita. a na rabatach też w końcu już się zapełniło.

Witaj Kasia po przerwie, piękne zdjęcia

Właśnie po raz kolejny przeglądałam twój wątek, a tu taka niespodzianka - jesteś pozdrawiam