Reniu, w tygodniu faktycznie nie mam czasu, za późno wracam, ale coś da się zrobić, mam miejsce przerzutowe w Łodzi, wytrzymasz jeszcze tydzień? Jeśli tak, to napiszę wszystko na pw




Tamaryszku, do właściwego wyglądu ogrodu jeszcze daleko, po zakończeniu budowy można będzie wreszcie pomyśleć o zagospodarowaniu placyków, detalach i całej reszcie, której już prawdę mówiąc nie mogę się doczekać Nadrabiam bylinami

Basiu, byliny górą
Dereń Sibirica już straszy gołymi pędami, a taki był purpurowy



Irenko, ML dzieliłam wiosną, duże sadzonki przetrwały, mniejsze padły albo grzyb, albo susza. Posadziłam ich sześć sztuk wzdłuż siatki na fotce poniżej, jeden już rósł wczesniej. Nie były wcale małe, bo to, co kupujemy, to jedna czwarta tego, co było po podzieleniu dwóch dorodnych już kęp. Pytałam pana trawkowego, mówił, że u niego była podobna sytuacja w tym roku. Będę dosadzać wiosną znowu


A tu już się zaczyna foto dla Margarete

paniprzyroda napisał(a)

Reniu, w tygodniu faktycznie nie mam czasu, za późno wracam, ale coś da się zrobić, mam miejsce przerzutowe w Łodzi, wytrzymasz jeszcze tydzień? Jeśli tak, to napiszę wszystko na pw

Oczywiście, ze wytrzymam ... na przyszły tydzień zapowiadają taką pogodę, że chyba w ogóle do ogrodu nie wyjdę Cieszę się na te bergenie

Małgosiu, rabata narożnikowa na dziś. Więcej nic nie można zrobić, ziemia musi osiąść przez zimę. Mam nadzieję, że nie będę bukszpanów wyciągać z zapadlisk Kostki nie chcę dźwigać w te i we wte więc wybacz rozgardiasz
Sadzenie zaczęło się za żółtą trawką, hortensje Anabelki, Pinky W, bukietówki, w sumie upchnęłam ich chyba sześć, mają zasłonić kominek oczyszczalni. Centralnie przed nim stożek bukszpanowy, posadzony specjalnie nieco wyżej, zasłania kominek od strony wejścia także zimą. Bukszpanów nie cięłam po przeprowadzkach, wyrównam wiosną. To jest fragment czerwieni i purpury, posadziłam za żurawkami dwa pełne ppurpurowo/czekoladowe liliowce, obok różę Cherry G, dziś jeszcze dosadziłam obok bukszpana jakąś bylinę Jest gęsto, ale ma być busz

tutaj zakopczykowane róże Pettit C, podzielony krwawnik, czosnki. Trawki i kocimiętka wiosną, jak już pisałam. Hortki podwiązane, by nie łamać przy sadzeniu. Po prawo jest trochę miejsca jeszcze przed hortkami, dumam co dosadzić.



i kurczak

Jankosiu, masz rację, nie przycinaj teraz hyzopu, zrobisz to na wiosnę. Nie pamiętam, ale chyba było więcej niż jedna sadzonka w doniczce, śmiało podziel, jak będziesz widziała wiecej łodyżek. Hyzop wysiewa się intensywnie, na wiosnę będę miała pewnie siewki i mogę Ci oddać. Posadziłam tegoroczne siewki wśród róż, rośnie bezproblemowo, a tworzy po czasie ładną kępę, jeśli jest przycinany, inaczej będzie wiecheć to taka skromna roślinka, ale dobry wypełniacz. Wiesz, że jeszcze biała driakiew kwitnie?

mnie o tej porze podoba się ta szałwia, jej przymrozki niestraszne
a co powiesz o nim?


Monic, w młodym ogrodzie perspektywa taka, jak widać, ale urośnie U Ciebie pięknie angielsko

No ta szałwia bardzo ładna Zwykle kupowałam jej rozsadę ale w tym roku pokusiłam się o siew i nie jestem zadowolona Zrobiłam to chyba za późno ale nie w tym rzecz. Do tej pory zawsze miałam ładne kępki, ale te rośliny co mam teraz to wybujały pod niebo. Zastanawia się czy nie powinno się ich przyciąć wiosną. Robisz tak? No bo kurczę, ja je nawet w pojemnikach miałam... Gdybym je wsadziła w tym roku... wolę nie myśleć Skracasz swoje?
Moje driakwie ledwie przeżyły. Musiały stać podkopane przez kilka dni zanim to zauważyłam. Odbiły z korzenia i już w porządku ale wkurzyłam się nie na żarty. Odłożyłam główkę w nasionkami dla ciebie, ale cholera czy one skiełkują? Nie mam pewności czy zdążyły dojrzeć przed wywaleniem na wierzch przez kreta Za to u mnie pojedyncze napatstnice kwitną i białe dziewanny powtarzają Wiosna normalnie pani

róże nie dają za wygraną



szałwie też

i marcinkowo również, przybyły mi trzy kolory

Jankosiu, nie przycinam, musiały mieć dobre stanowisko, w ub. roku moje w ziołowniku też były wysokie. Biała dziewanna kwitnie jeszcze ale jakoś nasion u mnie nie widać zawilec majowy się pokazał, prymulki też wczoraj widziałam żółciły się.
Po dzisiejszej nocy spadły wszystkie liście grujecznika, ledwie się zazłociły za to judaszowiec zgubił wszystkie liście latem, potem puścił nowe i dziś jeszcze był zielony w najlepsze, zupełnie mu się pokręciło Mogłoby wreszcie popadać, bo susza okropna.

Ależ bujne te Twoje rabaty, mimo tej letniej suszy, widać jak byliny się pięknie rozrosły.
Muszę Ci się pochwalić, że nalewka z płatków róż wg. Twojego przepisu w tym roku wyszła mi super - ma piękny i kolor i zapach i smak. W zeszłym roku zrobiłam za mocną i za mało słodką. Co prawda Twojej nie kosztowałam, ale wydaje mi się że powinna być słodka, to podbija aromat róż.
Myślę o bombkach, już chyba pora.

paniprzyroda napisał(a)

róże nie dają za wygraną



szałwie też

i marcinkowo również, przybyły mi trzy kolory

Pieknie.......a te Marcinki białe urocze, bedziesz je dzielić jakoś w przyszłości ? załape sie ?