Kukliku, ogród nie jest duży, rabat nie powiększę, więc upycham wszystko ściśle. a przecież jeszcze lato przed nami i lawendy, jezówki, dalie i reszta

deszcze sprzyjają ogrodowi, wanilki wysokie, czas je zasilić,


derenie wpychają się na róże, a za zapączkowanym czerwonym Leosiem jest drugi zestaw róż, biały bodziszek, trzcinnik, przygłuszony hyzop i kilka innych bylin, co silniejsze pcha się do góry, chyba derenie powiążę, bo pomiędzy jeszcze budleje, kłosowce i licho wie co jeszcze wejść nie można


Jankosiu, jak miło Cię widzieć/czytać jak będę w Twoich okolicach to skorzystam z zaproszenia, a podoba mi się u Ciebie już od dawna
dziekuję za róże, od jutra za sekator i wycinam przekwitłe piwonie, częściowo róże, chwasty bujają, w leśniczówce ogórki mi zarastają, nie mówię o tym ,co naplanowałam na wakacje do zrobienia, bo będą niespodzianki do obrobienia na tarasie
bukietów z piwonii nie robię, szkoda mi kwiatów, mam krzak duży jeszcze nie wykopany na starym i tym sie posiłkuję do wazonów.
to dla Ciebie Pashmina i makóweczka:

Cały czerwiec obejrzałam.. i pomyśleć że dopiero tworzyłaś ogród... a to napakowany ogród po brzegi..

Jest wszytko po prostu PIĘKNE....... z braku czasu więcej ochów nie zostawię.

Masz czerwonego leosia ? pokaz kwiatki w rozkwicie
ale ta pomylona rozyczka u mnie to chyba nie on..kwiatki za płytkie raczej

Miro Morelowe róże mają wydzieloną część rabaty, chociaż na początku nie przewidywałam dla nich miejsca, zaraziłam się nimi u Vivy mam upatrzone u swojego ogrodnika żółciutko/kremowe okrywowe
inne dzwoneczki

tulucy - listy chciejstw wydłużają się, ale ogrody nie z gumy, a szkoda Chociaż może i dobrze, bo nasze kości mogłyby się zbuntować. Ty masz mnóstwo młodych róż, jak to wszystko wykipi za dwa, trzy lata, to dopiero będzie różany gaj
Pirouette z wczesnym floksem, kupionym na lokalnym rynku, to najwcześniejsze floksy u mnie, kwitną już od tygodnia

Bogdziu, jak dobrze, że już jesteś
Mój czosnek to prawdopodobnie taki sam, jak twój, przezimował spokojnie w donicy, ale wolno przyrasta


Ewo, LO prawdopodobnie zaraziła się od JL, bo siał plamistością na prawo i lewo. LO kończy już kwitnienie, musiałam ją i tak przerzedzić, bo wiosną jej nie cięłam. Teraz ma kilka wysokich, rozgałęzionych batów i.. nie wiem, co dalej z nią zrobić
knautia o pstrych liściach, kupiona na Targach Rolniczych, pan uprzedzał mnie, że może przemarzać, rośnie już trzeci rok, bez okrywania bo czasu brak i najzwyczajniej nie pamiętam o jej okryciu znacznie niższa od macedońskiej

Małgosiu, aby nie zanudzić różami akant dla Ciebie, nie sposób wstawić fotek wszystkich bylin, które rosną w ogródku, a też przecież kwitną w czerwcu i dlatego ten czerwiec taki bogaty w kolory

Ania, wszelki duch Zanim dojrzałam Twój wpis, rozmawiałam z eMem, który rok mamy nowy ogród.. cztery lata, widać po brzozach, które były sadzone jako pierwsze drzewa wiosną w zaplanowanej jako tako zimą przestrzeni pod ogród, brzozy dorwane jako cienkie jak palec patyczki.. nie cackam się z nimi, nie mają nawadniania.. rosną razem z pierwszą różą
a w rogu, na samym dole kocimiętka od Ciebie podarowana na pierwszym spotkaniu u Bożenki.. kocimiętka rozmnożona po dziesięć razy..

nie wszędzie jest och jedyne wolne miejsce to przedogródek, na którym miałam nic nie sadzić, na razie przechowalnia nadwyżek, lawenda przesadzana w maju po ostrym cięciu ładnie się zagęściła, ale wysoka w tym roku nie będzie

Mariola- rabaty bylinowe bujne, silne dorodne, ogrom wszystkiego.
Ja jeszcze nie ogarnęłam u siebie uporządkowania roślin.

Róże jak na trzyletnie są rozrośnięte posmakował im teren i b. o nie dbasz Są piękne

W tym roku zauroczyłam się ostrogowcami, dają pokaz już od maja i prawie całe lato, trzeba przycinać przekwitające.

Rutewka jednak śliczna jest ja wysiałam trzy lata temu nie dopilnowałam rozsady nie nadążyłam z wysadzaniem, poza tym nie znałam jej uroku.
zresztą jak co rok coś zostaje niedopilnowane z braku czasu.

Twoje wszystkie pasje są dopracowane
Pozdrawiam

Kasiu, Leosia mam, różowy i czerwony zaczyna u mnie późno, zbliżenie kwiatu zrobię dla Ciebie

a to też dzwoneczki, tyle że pnące, tu razem z Jasminą

dzwoneczki lubie wszystkie
rozowego leosiam mam a czerwonego nigdy na zywo nie widzialam
a usiluje rozszyfrowac pomylona roze, ze szkolki nie odpowiadaja...

Haniu,
z porządkowaniem roślin bywa różnie, zawsze ten brak czasu; przesadziłam gdzieś wiosną czosnek błękitny z doniczek, do dziś go znaleźć nie mogę...

jeszcze róże, Gertruda

zaczyna Bonica


na dobranoc