Tak, Joanna ma rację To Astrid

Joasiu, Ando, dziękuję. Mam jeszcze Minerwę i teraz główkuję, gdzie je posadzić. Niby już półcienia troszkę u mnie jest, ale póki co to rosną tam Parky i Leoś, które planowałam wykopać jesienią, bo one akurat lubią słoneczko. Może posadzić do donic i przetrzymać do jesieni?

Minerwę też do cienia bo na słoneczku przypała kwiaty.
Róże w donicach często przetrzymuję do jesieni bo roszady na rabatach różnych wtedy robię.

Gosiek33 napisał(a)

Oczko już bardzo zarośnięte, wygląda jakby było to od dawna
Masz chyba w nim pompę?

Gosiu, mam w oczku dwie rybki, aby wyjadały larwy komarów Z boku jest na tymczasem zwykła pompka do akwarium z dwiema końcówkami w wodzie. Przymierzyliśmy dużą pompę ze starego oczka, ale jest za silna, myślimy ją wykorzystać do małej, na trzy płyty pseudo kaskadki przy tym oczku, wtedy problem napowietrzania będzie rozwiązany, ale em musi czas znaleźć.

Tymczasem wczoraj rano znalazły wodę

JoannA napisał(a)

Minerwę też do cienia bo na słoneczku przypała kwiaty.
Róże w donicach często przetrzymuję do jesieni bo roszady na rabatach różnych wtedy robię.

Joasiu, to dobrze myślałam, bo teraz wykopać rosnące z gruntu to porażka. W ubiegłym roku w sierpniu robiłam roszady i wszystkie parasole były w użyciu
Oby nie było tak, jak z różową Annabelką W doniczce została zapomniana w buszu hortensjowym, nie posadzona do gruntu przetrwała zimę, wiosną naprędce wsadzona byle jak w nieodpowiednie miejsce, wegetowała kolejny sezon i w końcu w ubiegłym roku w sierpniu właśnie dostała kolejną miejscówkę


jeszcze kwitnie resztkami królowa

Urocze sierpówki

Jedna taka napiła się z mojego oczka, ale zobaczyła mnie i ze strachem odleciała

Boszszsz, podziwiam za ten ogrom róż, jak Ty dajesz radę?! Ja wymiękam przy kilku krzaczkach. Piękną masz elatę

Byłam oglądnąć oczko, bo u siebie nie mam, a Twoje jest urocze! Warto oko zawiesić.

Gosiu, sierpówki może i urocze, ale brudzą, chyba zadomowiły sie na katalpie, a przynajmniej rezydują tymczasowo.
Asiu, może nie mam ogromu róż, ale kilka dojrzałych okazów Część tnę jesienią, część wiosną. Teraz też przycinam i dobrze, że mam wolne, bo robię to powoli i na spokojnie Elata dziękuje, wiesz, że ja niezbyt trawkowa jestem, ona była u mnie dwa lata w innym miejscu i nic nie przyrastała, a ja bałam się jej ruszyć, by nie stracić. W ub. roku przesadziłam ją na to miejsce. W maju przy pracach okołooczkowych musiałam wykopać dwie sadzonki, jedną w całości posadziłam w inne miejsce, jedną podzieliłam na dwie sztuki. Wszystkie się przyjęły
Hanuś, dziękuję za określenie "urocze". Sprawiłaś mi przyjemność, bo ja nadal nie jestem do tej wody i aranżacji przekonana, chociaż robię co mogę

wspomniana katalpa





i donice przy drzwiach wejściowych wreszcie doczekały się nowych roślin, odrobina słońca dochodzi tam wczesnym rankiem

Kwitnąco u Ciebie...tak lubię.Ożanka już kwitnie? Pozdrawiam.