Aniu ja od maja podlewam co dzień ogródek 3 x dziennie. Nie mogę długo podlewać bo może braknąć wody w studni, więc to moje podlewanie to tylko taka reanimacja roślin. Co raz częściej zastanawiam się nad sensem utrzymywania ogródka wbrew wszystkiemu co się sprzysięgło, żeby mnie złamać. Kiedyś przyjdzie taki dzień, że w końcu się poddam, ale jeszcze nie teraz.
Dorotko kilka lat z rzędu były na Pomorzu suche sezony, woda nawet w jeziorach wysychała. To jest pierwszy rok, kiedy pada. Trawnik jest jak dywan, rośliny iglaste są piękne, hortensje mają wielkie kwiatostany. Właśnie w tej chwili mówią, ze będzie padać w świętokrzyskim. Wierzę, że i u Ciebie też, życzę Ci całonocnego deszczu aby Twój piękny ogród odżył.
ściskam, nie poddawaj się na pewno się wszystko odmieni.
ps, Jestem ciekawa efektu końcowego
Rurę już skończyłam wyklejać, ale nie ma jak obfocić bo od wczorajszego wieczoru wreszcie u nas pada i to cały czas z czego baaardzo się cieszę. Będę jeszcze wyklejać wiadro i donicę do kompletu.
Kasiu z takimi życzeniami wpadaj do mnie raz w tygodniu. Pada u mnie deszcz, chyba całą noc padało i dziś cały czas pada, jak ja się z tego deszczu cieszę. Wreszcie roślinki odżyją, a ziemia solidnie nasiąknie. Zdjęcia rury zrobię jutro i wezmę się za następną wyklejankę.