zasłabłam ...w witrynie na oczach ? dotrwają do świat? to jakies tortury rodzinie serwujesz )) u mnie by to nie przeszło ...musiałabym zakopac je w ogrodzie )))
Nie stosuję żadnych tortur, jaj jak Baba Jaga podtuczam swoją rodzinę wypekami ciast dwa razy w tygodniu i zapewniam Cię, że nikt nie rzuca się na ciasteczka. Leżą stale na wierzchu, czasem ktoś skubnie któreś. Na te domki to tylko wnuczek ma ochotę, więc mu dałam do zjedzenia, nie dał rady całego zjeść, ale mocno go poobgryzał. W sumie to tylko dach został, bo ciasto piernikowe mam naprawdę dobre.
Szkoda dorotko, że nie mieszkasz bliżej bo bym zamówiła u ciebie takie zestaw na święta. Ale moje łakomczuchy miałyby radochę.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Witam Dorota. Jakie piekne cacuszka wytwarzasz. Napisz czym zlepiasz te konstrukcje piernikowe aby domek powstal.
Widze ze wnuczek trzyma w rekach i sie nie rozwalaja widac, ze to jakies mocne lepiszcze.