Śliczne te lilie z rutewką. Mi chyba je coś zjadło, bo niestety tych w tym roku nie mam, a szkoda, bo mają śliczny wygląd i zapach. Chyba trzeba sadzić je jednak i u mnie w donicach.
Ale cudnie u Ciebie Dorotko, lilia z rutewką mistrzostwo, ta biel cudna przy pergoli, hortensje dorodne i te zestawienia, dodatki, pieknie. Widze też, że udało Ci się trawnik odratować bo jest taka soczysta zieleń. Pozdrawiam
Agnieszko to są chyba lilie orientalne, a one kiepsko zimują w gruncie. Ja je okryłam grubą warstwą próchnicznej ziemi z lasu i gałązkami sosnowymi, którą później wymieszałam z moim piaskiem. Jak widać pięknie przezimowały.
Rutewki mam dwie: białą między liliami i różową przy jeżówkach i clematisie. Nawet na wiosnę miałam zamiar rozmnożyć przez podział tą białą, bo w ubiegłym roku miała już 4 pędy. Wiosną coś wyszło, podzieliłam, a później okazało się, że podzieliłam białą serduszkę. Mają bardzo podobne młode listki. Rutewka bardzo długo nie dawała oznak życia. w końcu wyszły dwa pędy.. Z nasion też nie udało mi się uzyskać sadzonek. Chciałam sobie dokupić, ale u nas nie ma, a nie pamiętam gdzie kupiłam wysyłkowo.
Przy liliach mam posadzone stipy i z wysiewu jednoroczne trawy takie z kłosami. Miło mi że są ludzie, którym podoba się mój ogródek.
Na punkcie zielonego trawnika mam bzika, ale nie mam na tyle wody w studni żeby podlewać rabaty i trawnik. Miałam kilka dni z deszczem, więc zrobiłam dosiewki w prawie całym trawniku. Tylko że u mnie 2 dni po deszczu znów jest sucho. Przy altanie surfinie zbił deszcz i one się obraziły i nie mają w tej chwili kwiatów. Przycięłam je i mam nadzieję, że za kilka dni obsypią się znów kwiatami. Za pochwałę dziękuję i zapraszam częściej.
Ewo moi znajomi mówią, że ja jak coś zobaczę, to już widzę coś czego jeszcze nie ma, a może z tego powstać. Ostatnio w dniu 18 urodzin kuzyna zadzwoniła jego mama, czy mogłabym zrobić na stół małe bukieciki z kwiatków z mojego ogródka. Przeszłam przez ogródek, a tu gipsówka już przekwitła, jeżówki spełzły od słońca, żółta kolorystyka raczej nie wchodziła w grę, lilie kończą swoje kwitnienie. No i masz niby tyle kwiecia, a 3 bukiecików nie ma z czego zrobić. No ale poradziłam sobie i powstało coś takiego.