Dorotko pięknie komponujesz rabaty. Ta moc kolorów i te różne ogrodowe ozdoby wyglądają fantastycznie. Ja też mam masę nieudanych róż, ale ciężko mi się z nimi rozstać, choć powoli je zaczynam wydawać. Jaką różę lubisz najbardziej i byś ją poleciła? Ja mam manię kupowania i przynajmniej wolałabym kupować coś już sprawdzonego. Po za tym robisz bardzo ładne zdjęcia.
Bardzo lubię róże, ale one jako królowe mają swoje wymagania i potrzeby. Wymagają, żeby poświęcać im dużo czasu. Samo obcięcie przekwitniętych róż u mnie zajmuje dużo czasu, kolejne przycięcie pod koniec lata. Napowietrzanie ziemi, nawożenie, opryski na robale i grzyby, czasem podlewanie. Przed zimą okrywanie i kopczykowanie i znów na wiosnę przycinanie pędów. Przy 80 różach jest co robić, ale jak kwitną zapomina się o wszystkim.
Bardzo mnie cieszy to, że podobają się moje zdjęcia. Jestem samoukiem i w rodzinie nikt nie wierzył, że dam radę opanować lustrzankę, a ja się zawzięłam i stwierdziłam ja wam pokażę.
Ozdoby wszelkiego rodzaju bardzo lubię i mam ich dużo, ale wyjmuję je naprzemiennie, niektóre kilka lat czekają na swoją kolej.
Bardzo lubię Eden rose, ale ona nie pachnie. Uważam, że to moja najładniejsza róża.
Ładny też jest Leonardo, nie cięty kwitnie bardzo obficie , kwiaty mają ładny kolor i pokrój, ale też nie pachnie.
Charles Austin to mój faworyt ma piękne morelowe, duże kwiaty. Zdrowe liście i sztywne łodygi, no i niezliczoną ilość kwiatów.
Edenkę i Leosia mam ale Charlesa Austina wezmę pod uwagę. Jak do tej pory nigdy go w sklepach nie widziałam. Czy wiesz może co to za różyczka o którą pytałam wyżej?