Sylwio to ja dziękuję za zaproszenie i za to, że wreszcie wyrwałam się z domu. Spotkanie bez nadymki, czyli tak jak lubię. Swobodnie, wesoło, gwarno i przyjacielsko. Było super
Dorotko było miło Cię poznać. Masz rację spotkanie było na luzie, bez zadęcia. Też tak lubię. To zasługa wszystkich tam obecnych. Pozdrawiam serdecznie.
Ze zdjęć widać jaki był cudny klimacik spotkania Fajnie obejrzeć ten ogród widziany Twoim okiem - zwróciłaś uwagę na inne detale, ślicznie sfotografowałaś. Z podziwem przyglądam się np. budce zrobionej z kolczastych, różanych patyczków - któż miał tyle odwagi i samozaparcia, by bawić się tymi agresywnymi gałązkami Ciekawi mnie, to kryją słoiczki dyndające na drzewie na przedostatnim zdjęciu
Było super, super, super. To my wszyscy tworzymy atmosferę takich spotkań. Wszystkim dziękuję a Sylwii i Wojtkowi za oprawę (ogród), trud przygotowania no i oczywiście za zaproszenie nas
Dorotce i innym dziękuję za pamiątki zdjęciowe