Jakiś czas temu świętowałyśmy kolejne „okrągłe” urodziny naszej ogrodowej koleżanki Marioli (nie ma wprawdzie swojego wątku na forum, ale aktywnie uczestniczy w życiu ekipy łódzkiej).
Było wesoło, szampańsko i bardzo bardzo smacznie !!

Kolejne spotkanie, pod koniec listopada, to wspólne wyjście raczej z kategorii „nietuzinkowe”.
Postanowiłyśmy umówić się wraz z przewodnikiem na zwiedzanie największego w Polsce (a drugiego w Europie) pod względem powierzchni, znajdującego się właśnie w Łodzi, cmentarza żydowskiego.
Zaskoczone ? No tak…tylko my mogłyśmy wpaść na tak niecodzienny pomysł.
Ale uwierzcie …ta ogromna nekropolia żydowska (42 ha, ponad 230 tys. pochowanych) jest naprawdę zaskakującym i intrygującym miejscem. To niewątpliwie, kolejny punkt na mapie – godny polecenia.
Już na początku wycieczki pogoda zrobiła mam niespodziankę. Aby to smutne i melancholijne miejsce nie wydało nam się ponure…sypnęła białym puchem tworząc niepowtarzalny klimat.

A teraz my…wersja „pandemiczna” i „na luzie”


oraz wersja „piknikowa” czyli coś na ząbek i coś cieplejszego celem profilaktyki przeciw przeziębieniowej

Kolejny „wypad” ekipy łódzkiej był już w klimacie świątecznym…
6 grudnia ulica Piotrkowska w Łodzi rozświeciła się milionem światełek !!!

A tak w kwestii formalnej …
U mnie w szmaragdowym kwitnie róża!
Przypominam, że mamy prawie połowę grudnia !!!

Ale super! Buziaki dla Was, Dziewczyny!!!

popcorn - przesyłamy buziaczki dla Ciebie i Gabi

Przygotowania do świat (drobne prace ręczne)...

Madzia, szacunek. Wymiatasz, babo! Kiedy Ty masz czas na takie robótki? No i zdolności! W życiu bym takiego nie zmontowała... heh!

pozdrawiam!!!

Magda, wianki super