Oficjalnie zostałam babcią, z nadmiaru emocji aż spać nie mogę…i tak mnie coś wzięło na wspomnienia i przemyślenia…
Słowo „babcia” - kojarzy się z kobietą starszą z siwymi włosami, często uśmiechniętą, spokojną, dbającą o przekazywanie tradycji rodzinnych. Ja taką babcię właśnie miałam i taką babcię pamiętam. Oprócz zdjęć i wspomnień, mam też pamiątkę po babci…fotel bujany, który po prostu uwielbiam!!!
Ja właśnie zostałam babcią. Ale czy dam radę? Czy spełnię oczekiwania?
Dam …na pewno dam radę!!!
I już wiem, że będę babcią troszkę w innym wydaniu…babcią bez mohera, babcią aktywną zawodowo, trochę szaloną, ekstremalną i zwariowaną.
Jestem po prostu babcią XXI wieku…śmigam po internecie, chodzę do kina, lubię tańczyć i słuchać muzyki (zwłaszcza na koncertach). Majsterkuję, jeżdżę na łyżwach, chodzę na basen, moim marzeniem jest skok ze spadochronem, a w domu mam ogromnego węża Boa.
Moje życie towarzyskie „kwitnie”, jestem ciekawa świata, uwielbiam wycieczki i podróże. Czuję się młoda duchem, cenię swoją niezależność i mimo doświadczeń życiowych mam niesłabnącą energię oraz niezliczone pokłady dobrego humoru.
I jedno wiem na pewno – w moim życiu i sercu już zawsze będzie miejsce dla ukochanego wnuka… zwariowałam na punkcie tego małego bąbelka !!!!