Ale jak miało 13 lat?
Mój pierworodny zaprosił kolegę tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Chciałam stanąć na wysokości zadania. Przygotowałam Ramen (wiesz młody teraz fascynacja Japoniąi), japoński rosołek na bogato, krewetki, kurczak.
Jakby było mało kalorii to jeszcze lasagne, bo lubi (kilogram mięsa do tego, pomidory i cała resza) …
Zanim wrócił ze szkoły pomyślałam, ze polecę po landrynki. Takie zwykłe to pierniki będą dzieci robiły z witrażami w końcu święta i zajęcie fajne…
Wyszłam i ciach drzwiami. Drzwi zatrzaskowe, klucz w zamku i doopa… wraca młody ze szkoły z kolegą i mówi:
Mamo, musiałaś właśnie dziś się zatrzasną?
Dobrze, że eMuś się w okolicach się przemieszczał to przez garaż weśliśmy do domu…
No. Obiad zjedzony…
Po dwóch godzinach kolację zrobiłam.
Tosty z czosnkiem, na to szynka, ananas dwa rodzaje sera, szczypta cynamonu, trochę ostrego ketchupu …
Owszem zjadł synuś a ja dopij jeszcze herbatkę… jak dopił to się biedny po…gał, bo wymiotowanie i torsje to zbyt łagodne określenie.
Tak się umęczył, że na twarzy naczynka mu popękały… jakby ktoś igiełką buźkę ponakłuwał.
Rankiem poleciałam do lekarza bo przecież wapno wystarczyło podać taką bombę białkową
Ile ludzi tyle gustów. Nie to co ładne a co się komu podoba
Dla mnie to osobiście to jak zapuszczony ogród a do tego ideologia o potrzebie bycia blisko natury.
Owszem piękne ale nie jako mój ogród, jako ciekawostka bardzo fajny odcinek. Pokazuje różnorodności i bardzo dobrze.
Nogę to mogę Ci wyleczyć bo ponoć mam jakieś bioprądy, które umiejętnie wykorzystane leczą.
Tak powiedział mojej mamuni bioenergoterapeuta… bo byłam z nią gdzieś kiedyś i mnie wyprosił bo zabieram mu moce…
Hihihihihi
Albo przypuszczam dlatego, że nie dam się naciągnąć a mamunia da hihihih
Przeczytałam na bezdechu...no to nieźle podkarmiłaś swoją latorośl...a ja myślałam,że jak był mały bo mi też zdarzało się przekarmiać..jeszcze łyżeczką,jeszcze łyżeczkę ..za mamusię,za tatusia,za siostrzyczkę itd itd...bodajże przy ciotce Gośce było już...za dużo...
Buźka
Anulka, łączę się poprzez wi fi
Nie wiem czy w ogóle to działa ale myślę pozytywnie o Tobie.
Życzliwość innych zawsze pomaga, na pewno wzmacnia i pozwala dostojniej cierpieć
Dziewczyny ja też wpadłam kiedyś na genialny pomysł,kończyliśmy robić z eMusiem ogrodzenie z tyłu działki i tak się opaliliśmy ,więc kupiłam oliwkę dla dzieci i wysmarowałam nas...a świeciliśmy się ( nie napiszę jak )...ale to jeszcze nic,właśnie pyliła brzoza,czy coś tam innego i latało pełno tych białych "cićków"...nie muszę chyba kończyć jak wyglądaliśmy cali oblepieni ,nie szło się od tego odgonić hahaha