Nie wiem, jak bluszcz się sprawdzi na siatce i czy da się go "na gładko" prowadzić. Czy siatka w pewnym momencie się nie pochyli pod cieżarem (ona jest stara, ale ja już się zdeklarowałam, że nie uczestniczę w wymianie i temat padł, mam uzasadnione powody i roszczenia, nie jestem chytra ).

Wszystko lrzeczytałam, ufff ale pedzicie. Nic nie doradzę bo zupelnie koncepcji na te rabatę nie mam. Wiem jedn mam wiśnie pissardii, ktore nie rozpinam ale strzygę od dwóch lat na wąską scianę, liczę na efekt w tm roku


Tak sobie myśle, małe niskie kwadraty w nogach drzew lub ostre szaleństwo trawiaste ale nie miskantowe (bo przecie one rosna strasznie wysokie a ty nie chcesz wysoko szczepionych drzew) i bluszcz (drobniutki, bo te z duzymi lisćmi są mocno poczochrane po kilku latach ) lub winobluszcz trójklapowy.
Sama już nie wiem. Moze wlasnie to bordo pissardi by Ci konweniowało z berberysami?

Mi siem podoba

Makabryczne to miejsce, jeszcze zdjęcie robione w ponurej porze roku .

Ale co tam! Tyły też na pierwszych pokazywanych zdjęciach wyglądały okropnie, a teraz już trochę nabierają kształtu.