Podzielę się, już o tym myślałam . W dodatku jak zebrałam je w kucyki do cięcia, to zobaczyłam, że pod kępą dywan z rozłogów! Cała rabata pokryta. Będę sadzonki robić.
Nie najgorzej jest z kolorem, było gorzej. Dasz oprysk z pinivitu i będą butelkowo zielone, u mnie tak było w zeszłe lato. Ja swoje już cięłam. Muszę też je podwiązać do pionu bardziej, bo dwa razy śnieg mi je bardzo obciążył i pochyliły się do przodu, co mi nie pasi .
Muszę też jechać po dwie na wymianę, bo jedną mi pies złamał przy samej ziemi, a jedna padła z niewiadomych przyczyn (ale choiny tak chyba mają, bo dziewczynom też pojedyncze wypadły z żywopłotu).
Witaj Basiu , zaglądaj kiedy masz czas i ochotę, ja mam nadzieję w końcu rozpocząć porządnie sezon ogrodowy. Niby zaczęty, coś już zrobiłam, ale temperatura na otwarcie zupełnie niestosowna . czekam cierpliwie na obiecany ciepły weekend .
jassssne, tylko chyba na frape, przez słomkę, bo porcelanowej filiżaneczki na pewno nie podniosłabym do ust po akcji porządkowej u Ciebie, nie wiem, czy jutro rano rozprostuję palce