Czytam na innych wątkach, że siewy jednorocznych się zaczynają. Ja wtym roku posiałam tylko werbenę patagońska na próbę, pierwszy raz. Coś tam juz wschodzi. W ubiegłych latach siałam więcej, ale mam ciasno na parapetach, więc chyba sobie odpuszczę, co nie znaczy że nie będzie jednorocznych




Heliotrop siałam w ubiegłym roku pierwszy raz i pozytywnie mnie zaskoczył. Fajny kolor no i ten zapach.

Po kilku latach do łask powróciły też cynie, ale porosły takie krzaczory,że wszystko wokół zagłuszyły.

Ivvvona napisał(a)

Czytam na innych wątkach, że siewy jednorocznych się zaczynają. Ja wtym roku posiałam tylko werbenę patagońska na próbę, pierwszy raz. Coś tam juz wschodzi. W ubiegłych latach siałam więcej, ale mam ciasno na parapetach, więc chyba sobie odpuszczę, co nie znaczy że nie będzie jednorocznych




Heliotrop siałam w ubiegłym roku pierwszy raz i pozytywnie mnie zaskoczył. Fajny kolor no i ten
zapach.

Iwonko, a masz może nasionka heliotropu

Astry - lubię ich kolory.

Jolu niestety nie zebrałam. Właściwie to nie wiem dlaczego. Taka ze mnie gapa. Rok temy kupiłam w ogrodniczym 2 opakowania, to wyszło mi około 50 sadzonek.

Dwa lata temu miałam tez kosmosy, trafil się nawet biały dubeltowy tylko zdjęcie do kitu.

I jeszcze dalie jednoroczne, osteospermum i żeniszki. - do wyboru, do koloru Lubię jednoroczne, bo mozna nimi wypełnić puste przestrzenie no i kwitną cały sezon.

Ale masz tych kwiatuszków Lilie prześliczne a te z ostatnich zdjęć to wspomnienie dzieciństwa. Mama zawsze miała ich pełno w ogrodzie

Piękne kwiatuchy i najbardziej chyba cieszą jak z własnego siewu. Ja kupiłam astry już kwitnące w doniczkach i wszystkie padły. W tym roku wysieję sama

Wczoraj w ogrodniczy to był świeżutki towar, nawet nie było cen. Można było dostać oczopląsy z wrażenia, i co odciągnęli mnie.