Świetny bałwanek, a zapach bułeczek czuję aż tutaj Mhmmm, pychota
A u mnie czeka na Ciebie przepis na pierniczki, nieco spóźniony, ale na przyszłą Wigilię będzie jak znalazł
Za przepis dziękuję już zapisałam.
Po bałwanie już śladu nie ma Pogoda okropna łepetynę chce urwać tak wieje, to może dlatego zapach bułeczek doleciał do Ciebie.
Ewo odnośnie mojej dekoracji wielkanocnej, wydmuszki pomalowałam białą farbą akrylową. Serwetki kleiłam takim zwykłym klejem szkolnym w płynie. Trzeba uważać, żeby go nie było za dużo, bo wtedy niszczy się serwetka. Niczym nie lakierowałam i mimo, że mają już dwa sezony i czekają na kolejny na strychu domu, który jest kryty blachą mają się bobrze. Gorzej jest ze świeczkami, bo trudniej przykleić do wosku, ale też się trzymają do dziś.
Jak mrozy tęgie nie przyjda to buksa nic nie bedzie, przynajmniej taką mam nadzieję. Zima jak słaba to wiatr mocno dmucha...
Może wiosne szybciej przyprowadzi
Czy ucierpiały...zobaczymy wiosną.
Buksy dostały pod "nóżki" kopce z ciężkiej gliniastej ziemi, może tym razem Felix (znacznie słabszy) ich nie wyrwie.
Kasiu wiosnę zaprowadził do Bogdzi, widziałaś?