Ostróżka oszalała, wygląda jak siedem nieszczęść.Muszę jej koniecznie zmienić miejsce. Czasem stare "domowe" sposoby walki ze szkodnikami okazują się lepsze niż nowości za które trzeba płacić nie małe pieniądze.
Ewa wpadnij do mnie znalazłam kilka linków dla Ciebie
Najciekawsze jest to ze karate (na mszyce) pryskałam dwa razy i robale zawsze wracały a po wodzie z octem nie wróciły.
Ewciu, a jakie proporcje dajesz wody z octem?
Robiłam to na oko, ale ni mniej ni więcej to łyżka stołowa na 2 L wody + dwie, trzy krople płynu do naczyń, dla lepszej przyczepności.