O! Tez masz te niebieskie czosneczki, które i ja mam, i które tak zdziwiły moich zaglądających. Fajne są
Ładnie się uporałas ze wszystkim. Podziwiam!
Buziaki! Za wszystko
Uwinęłam się szybciej niż myślałam, ale taka już jestem że jak się uprę to nic ani nikt nie jest w stanie mnie oderwać od realizacji planów. Szkoda tylko że to działa tylko w przypadku planów związanych z ogródkiem.
Przyznam że gdyby nie pomoc eMusia w ogródku spędziłabym kilka godzin więcej.
Fajnie ze pomaga. Wczoraj wystosowałam prośbę do mojego- zapomniałam o zadołowaniu dwóch donic, a że łokieć mój prawy wysiada po sezonie, poprosiłam go żeby je wkopal. No i cóż.. Po pół godzinie poszłam i sama to zrobiłam (3 minuty), a wieczorem zapytałam czy pamięta że go o coś prosiłam. Przypomniał sobie.. i zapytał czemu mu nie przypomniałam :-/ Wolę jednak sama szybko zrobić, mimo wszystko, niż ciągle przypominać. Wkurza to trochę, ale cóz. Dobrze ze inne rzeczy czasem robi.
O kochana, nie jesteś w tym osamotniona Ja też zwykle robię wszystko sama, bo nie lubię prosić o pomoc a do tego mam alergię na słowo "zaraz"
Nie powiem bo ilekroć idę do ogródka to eMuś przychodzi i pyta czy potrzebuję pomocy (rzadko potrzebuję)zdecydowanie wolę pracować "solo"
Kurcze przypomniałaś mi że muszę zadołować donicę z cebulami. Dzięki.