Zawsze wycinam jesienią ale w tym roku chyba nie dam rady wyciąć wszystkich przed nadejściem mrozów. Mam ogromne zaległości w pracach ogrodowych więc część zostanie.
Ogrodowe zabezpieczam na zimę agro włókniną i czekają na wiosenne słoneczko.
Uf...myślałam że nie zdążę ogarnąć ogrodu przed nadejściem zimy ale udało się. Pozostało zgrabianie ciągle spadających liści, usypanie kopczyków pod róże i ewentualnie koszenie trawnika bo trawka nadal rośnie. Dziś dopisała pogoda i cały dzień spędziłam w ogródku.
A zapomniałam że muszę jeszcze posadzić cebulki przebiśniegów które dostałam od ogrodowiskowego duszka cebulki hiacyntów i cebulki czosnków które kupiłam. (ostatnia paczuszka )
No Kochana, aleś się uwinęła. Prawdę mówiąc nie spodziewałam się, że aż tak się sprężysz. Tyś to jest hart na robotę jednak . No, ale nikogo oprócz Ciebie nie znam kto wielki połać ziemi sekatorem karczował i... wykarczował . Buziak Ewuniu moja kofana .