Ewo przeczytałem o Twoich perypetiach z lampkami i trochę się martwię
Moje są uniwersalne i nie wiem jak sobie poradzą na zewnątrz
Mam tylko cichą nadzieję że będzie dobrze
Bałwanki optymistyczne Cieszą się że nie są ze śniegu
Nie chciałam Cię wystraszyć, przepraszam.
Miejmy nadzieję że u Ciebie tak się nie zadzieje.
Jeśli chodzi o bałwanki to obawiam się że na takie prawdziwe ze śniegu będziemy musieli jeszcze poczekać, oby nie do maja.
Ewcia Ciebie wena opuściła? W to nie uwierzę. Czasem jak tak mam to biorę się za porządki. Wtedy wena wraca szybciutko, oj wraca . Wszystko byle nie sprzątanie . Ale porządki też robię, żeby nie było .
Kasiu domek mam maleńki, sprząta się w nim bardzo szybko i mam to już za sobą. Zostało jeszcze kilka miejsc eMusia ale tam on musi najpierw zebrać swoje klamociki bo po mnie to chyba ich szukał jak ja swojej weny.
Dziś starałam się zrobić kilka zdjęć ale nawet to mi nie wychodzi.
Grudzień to bardzo trudny dla mnie miesiąc, zawsze dopada mnie depa.