Dziękuję Jagódka
A co do sąsiadów to chyba zanim oni się zmienią umrze mi cały ogród
Wyrzucam kasę w błoto a właściwie kasa ulatnia się wraz ich spalinami do góry. Podtruwają mnie i mój ogród
Duże wycinam małe sadzę głupiego robota. Chyba mnie lubi
Pozdrawiam wieczorową porą
Buziaki - Ty wiesz dla kogo
To drugie zdjęcie było zrobione w czerwców 2012 tuż po burzy. W zyciu nie widziałam w takim kolorze nieba ani otaczającej nas zieleni (trudno tu mówić o zielonym kolorze)

Asiu takie widoki to spełnienie marzeń o ogrodzie. Prostota i elegancja, tajemniczość i przestronność. Te cudne żwirowe ścieżki, zakamarki.

Jak widać nie potrzeba 'niezwykłych' roślin. Niektórzy mają mnóstwo różnych, nowych odmian, wynalazków ale tak całościowo to mają tylko skupisko roślin. Ty Asiu wyczarowałaś ogród, i to przed duże O
Powtórze więc tylko za Reni- Asiu zwykły, a zarazem niezwykły ogród

Tu akurat się z tobą nie zgodzę. Ciesz się, że biega za płotem, a niestety wiem co mówię.

Asiu czy mogę skopiować to pierwsze zdjęcie do mojego wątku o projektowaniu? Oczywiście z adnotacją, że pochodzi z twojego ogrodu.

Asiu to zdjęcie jest niesamowite i niepowtarzalne jak dobrze ,ze udało Ci się je zrobić i wstawiłaś je na forum widok niezapomniany dziekuję w imieniu K ,on tez ciocię buziakami obsypuje lecę spać ,mam nadzieję ,ze jutro nadrobię zaległość na pv.buzaki i miłej nocki u nas prawie nie padało sucho i podlewamy
Sąsiadów eksmitować na księżyc

A może inne wczesną wiosnę zastąpimy latem np.

Asiu twój ogród o każdej porze roku wygląda wspaniale.

Takie porównania jak pokazujesz, "wycieczki w przeszłość", są świetne. Pokazują, że jest na co czekać.

ASIU TRZYMAM KCIUKI !!!!!!! BĘDZIE A MOŻE JEST JUŻ OK. BUZIAKI DLA MAGISTRA !!!!!!

A co do sąsiadów to chyba zanim oni się zmienią umrze mi cały ogród
Wyrzucam kasę w błoto a właściwie kasa ulatnia się wraz ich spalinami do góry. Podtruwają mnie i mój ogród

Asiu a rozmawiałaś z nimi?
Ja też mam takich 'miłych' sąsiadów, którzy potrafili ściągać folię z pola położonego 2km dalej i palić mi pod oknem. (miedza idzie ok 3m od mojego okna). Tysiące rozmów w stylu- 'ja grzecznie proszę', nic nie pomogło. Dopiero jak poszłam i przy świadkach uprzedziłam go że następnym razem to go pod... na policję to był efekt. Niestety do niektórych przemawia tylko kasa. Wiem, że nie ma co wszczynać bezsensownych sporów sąsiedzkich, ale wszystko ma swoje granice. Tu nie chodzi nawet o stracone drzewa- choć to koszt i lata pielęgnacji. Tu chodzi o WASZE zdrowie.
U mnie nie tylko o palenie śmieci chodziło. Dłuuuugo by opisywać. Ale w końcu powiedziałam dość. Skończyło się nawet na interwencji gminy. I powiem, że po pokazaniu twardej granicy stosunki sąsiedzkie znacznie się poprawiły.


Ja również przyłączam się do gratulacji. Jak dobrze dodałam dwa do dwóch to syn miał dzisiaj obronę.