Gdzie jesteś » Forum » Ogród » Problem z kotami, kot w ogrodzie

Pokaż wątki Pokaż posty

Problem z kotami, kot w ogrodzie

skarabeusz 15:56, 14 lip 2016


Dołączył: 15 wrz 2014
Posty: 561
hmmm to szkoda, bo zainteresował mnie temat, gdy zobaczyłam czarne na niektórych tujach. To ta cytryna też nie działa?
____________________
Magdalena Enklawa w mieście
KociaMama 22:51, 14 lip 2016


Dołączył: 16 lis 2015
Posty: 37
Aga napisał(a)
Ja widziałam napewno ze w dzien przychodza a w nocy mam nadzieje ze juz nie.Bo moja sasiadka cala noc trzyma koty w domu a rano wypuszcza i one odrazu przez plot i do mnie na warzywniak.


Nie rozumiem tego świata...To wygląda tak, jakby sąsiadka nie miała w domu kuwety dla kotów?

Możesz ustawić w warzywniaku płaską skrzynkę z piaskiem - może futrzakom się spodoba i zaczną z niej korzystać. Wtedy przesuniesz stopniowo skrzynkę z warzywniaka bliżej ogrodzenia. Kiedy już będzie blisko granicy posesji, to podarujesz tą niby-kuwetę sąsiadce w mniej lub bardziej kulturalny sposób - według uznania

Co do znaczenia terenu i kastrowania kotów, to nie ma innej rady - trzeba rozmawiać i przekonywać ludzi do słuszności idei.
____________________
LyraBea 23:37, 14 lip 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Jestem miłośniczką kotów i mam powiedzmy, że tylko trochę fioła na ich punkcie, ale też bym się wkur...a, gdyby mi koty sąsiadki niszczyły mój ogród. Niestety pozostaje regularnie gonienie. Pomysł z laniem wody z jakimś specyfikiem, który im się nie spodoba wydaje się całkiem rozsądny. Przecież nie chodzi tu o to żeby kotom krzywdę od razu robić. Wypowiedź o wiatrówce troszkę mnie zmroziła. Koty przecież są bardzo inteligentne i nie jest niemożliwym nauczyć je, że w naszym, ogrodzie przyjemnie nie będzie.
____________________
Beata
Gardenarium 23:36, 18 lip 2016


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Roberto napisał(a)
Witam, czy zna ktoś skuteczny sposób na zniechęcenie kotów z sąsiedztwa do odwiedzin o różnych porach dnia i nocy w moim ogrodzie? Na pewno się z nimi nie zaprzyjaźnię. Są kłopotliwe, pozostawiają odchody na trawniku, w środku płożących iglaków. Trawnik w miejscu, gdzie znaczą swój terem oddając mocz po prostu usycha, także dolne gałązki szmaragdów. Sąsiedzi raczej tego nie zrozumieją, także nawet nie próbuję rozmowy. Słyszałem o ultradźwiękowych odstraszaczach, czy ewentualnie ktoś miał z nimi styczność? Dobrym rozwiązaniem może być pies, ale narobić może jeszcze większych szkód.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
anitan 23:36, 18 lip 2016


Dołączył: 14 wrz 2014
Posty: 860
spróbuj ustawić w miejscu wizyt zestaw pustych puszek z rozpiętym niewidocznym sznurkiem, które runą z hałasem, jak się kot o nie dotknie. Moje domowe koty to odstraszyło skutecznie. Nie włażą, gdzie może je to spotkać.
Inne sposoby raczej wymagają uczestnictwa człowieka a na to się kot już nie nabierze (lanie wodą, przeganianie, itp)
Pies byłby na pewno najbardziej skuteczny, może sunia? NIe zniszczy wiele oprócz trawnika.
____________________
Anita zaczynam-od-zera-zobaczymy-gdzie-skoncze
kompostnik12 09:27, 20 lip 2016


Dołączył: 23 cze 2016
Posty: 50
Dobry sposób muszę spróbować.
seattle 19:35, 19 lut 2019


Dołączył: 09 paź 2018
Posty: 21
W zeszłym roku mój prywatny własny kot uśmiercił załatwianiem się 2 róże (osłabione po późnych przymrozkach). Co roku chorują jagody albo borówki, często cisy. Generalnie potrafi załatwić się wszędzie gdzie rabata jest wysypana korą + warzywnik. W domu są 2 kuwety, na podwórku miejsce z piaskiem ale i tak woli korę. Za płotem pole. Czy macie jakieś sposoby na kota? Czasami zraszałam korę wodą, bo w mokrym nie lubi grzebać, ale weź tu podlewaj codziennie cały ogród...
Pomysł z puszkami - mam dużo rabat wysypanych korą, szyszkami, igliwiem musiałabym mieć multum puszek chyba nie wyglądałoby to estetycznie.
____________________
Gosia - Zwykły ogród
Gardenarium 08:02, 20 lut 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Nie wypuszczać kota do ogrodu, zrobić z niego kota domowego a nie wychodzącego. tez miałam koty (3-4), najpierw w bloku więc wychodzenie jakby z musu było zagwarantowane), załatwiały się do kuwety, pustej, z pochylnią. Łatwo utrzymac w czystości i nie śmierdzi moczem.

Potem, po przeprowadzce do domu, koty tylko sobie wychodziły na chwilę pogrzac się w słoneczku, ale generalnie leżały na kanapach.

Czy to by się Tobie udało? nie wiem. Innego sposobu nie widzę
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
karlos 22:27, 20 lut 2019


Dołączył: 29 gru 2013
Posty: 273
Pies, najlepsza ochrona mały i cięty np sznaucer miniatura moja jak widzi kota to trudno ją odwołać, w taki trans wpada Zauważyłem też, że sam obecność psów odstrasza koty, omijają moją działkę, a przed bramą poruszają się zawsze biegiem ...
____________________
Karlos Samotnia pod lasem
gdzie_idziesz 13:08, 25 lut 2019


Dołączył: 04 wrz 2013
Posty: 262
Ja ściółkuję rabaty skoszoną trawą. Zauważyłam, że koty tam się nie załatwiają, trawa trzyma wilgoć bardziej niż kora czy sama ziemia. Kot lubi załatwiać się do suchego i ciepłego podłoża.
Miejsca, gdzie nie ma wyłożonej trawy bywają zanieczyszczone.
____________________
Natalia słoneczny zakątek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies