Teraz kilka moich ulubionych widoczków
słoneczniki w sezonie


jarząb szwedzki zaczyna się rumienić


czosnek ozdobny


śliwa wiśniowa w rozkwicie

Ach, no i jeszcze nasz "pies pasterski" w pelargoniach


jako łowca - upolował nornicę, nie wiem jak to zrobił ?


i w ogóle jest ciekawski wszystkich zwierzątek w ogrodzie

Ja chcę tego pieska nornica u mnie grasuje kret dziś wrócił i też uwielbiam tulipany

Fajnie się ogląda takie zdjęcia porównawcze. Piesek śliczniutki, u mnie są trzy, ale nornic nie udało im się upolować. Czasami kreta. A szkód piesek nie robi? Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie.

Ja też zapraszam pieska do mnie.Zapewniam dużo ruchu,nornic,myszy a nawet wypasionych turkuciów ci u mnie dostatek
Podziwiam ogrom włożonej pracy,super metamorfoza.Te czosnki mają cudny kolor.No i ta powierzchnia...wow....

Piesek ma pełne łapy roboty , ale tak na serio zauważyliśmy, że po zimie było kilka kopców kreta, a od kiedy PAKO dłużej przebywa na dworze nowe się nie pojawiają. Może słyszą tupot małych nóżek i wybierają spokojniejsze miejsce? Nie wiem.
Szkód żadnych! Polecam taki kaliber do każdego ogrodu. Jest typowym "kolanowcem"- przylepa, nawet jak aura nie dopisuje on wytrwale, trzęsąc się jak galareta jest przy nodze.

To teraz kilka fotek z metamorfozy frontu ogrodu:

2009


czerwiec 2010


2012


2013

Pięknie u Ciebie. Widać ogrom pracy. Ale Ci tuje skoczyły, fajnie widać na tych fotach pod rząd, z takich maleńkich do już całkiem sporych. W sezonie to mi się wydaje, że prawie nie rosną, dopiero na zdjęciach widać, że przybierają "na wadze".

Witaj pokazujesz początek i teraz ------piekny ogród zieleń taka soczysta .Będę zagladać Pozdrawiam cieplutko

Wpadłam z rewizytą i chętnie zostawię swój ślad w Twoim ogrodzie . W ekspresowym tempie tworzycie swoje miejsce na ziemi, cudowna jest ta kręta ścieżka do domu, o takiej marzyłam. Świetna jest ta podwyższona rabata i warzywnik w skrzyniach! Baardzo mi się podoba. Widzę, że jesteście tym gatunkiem gospodarzy, którzy od razu plany realizują solidnie i bez fuszerki. Ja jestem niestety z tych, którzy chcą od razu i zbyt często stosują półśrodki a potem latami starają się poprawiać swoje kulejące fuszerki. Świetnie organizujecie swoją przestrzeń, działka jest duża, dom chyba parterowy i myślę że w niedługim czasie będziecie mieli swój wymarzony azyl, bo rośliny wbrew pozorom nie rosną tak wolno
Pozdrawiam.