Jejku a ja myślałam, że mam dużo lawendy,pięknie jak nic mus dosadzać

Na takiego wiąza to miałam ostatnio ochotę tylko miejsca mu jeszcze nie znalazłam. Mąż mnie przystopował w szkółce jakbym była sama to pewnie bym z nim wróciła do domu.

Ja ze szkółki nigdy nie wychodzę bez łupu już tak mam!

Jeżeli mogę poradzić się w jednej sprawie.
Pomiędzy tarasem a drewutnią, czyli tak na widoku chciałabym posadzić coś wyjątkowego. Mam dużo miejsca więc może być duży krzew lub drzewo, ale szukam czegoś co zachwycałoby mnie kolorem, kształtem, może zapachem? Co to mogłoby być? Od razu powiem, że klon japoński jest zbyt delikatny więc chyba odpada.

A co powiesz na ambrowca lub grujecznika? A może jakiś ładny klon lub miłorząb?

Imponujące zmiany! Warzywnik, tulipany i widok z okna kuchennego super! No i ogromny ogród...

Klony mam już w "lasku", miłorzęby też. Ambrowiec dorasta do 45 metrów - trochę za duży, ale za to bardzo ładny może poszukam jakąś mniejszą odmianę ? Grujecznik - to też ciekawa propozycja.....
dziękuję

Dziękuję Dagmara, cieszę że Ci się podoba.

PERKA napisał(a)

Jeżeli mogę poradzić się w jednej sprawie.
Pomiędzy tarasem a drewutnią, czyli tak na widoku chciałabym posadzić coś wyjątkowego. Mam dużo miejsca więc może być duży krzew lub drzewo, ale szukam czegoś co zachwycałoby mnie kolorem, kształtem, może zapachem? Co to mogłoby być? Od razu powiem, że klon japoński jest zbyt delikatny więc chyba odpada.

Małgosiu proponuję do wyboru-judaszowiec chiński,głóg dwuszyjkowy Paul's Scarlet (właśnie takiego nabyłam) a moze sumak octowiec o pięknej parasolowatej koronie takie moje propozycje ,jak coś jeszcze wymyśle dam znać

Bardzo dziękuję za propozycję, nad tym głogiem dwuszyjkowym Paul's Scarlet nawet się zastanawiam, od czasu kiedy pisałaś o planach na swoją rabatę. Sumaka się obawiam, bo jest bardzo ekspansywny i puszcza kłącza podziemne, ale ładny jest nie ma co, zwłaszcza jesienią...
Judaszowiec wpisuję na listę do rozpatrzenia