już po urlopie, więc jestem gotowa do pracy....
zrobiliśmy trochę porządków na działce, ziemia została cała rozwieziona, trawka posiana:
przesawiliśmy huśtawkę - siłami wielu osób, 7 osób +sąsiad - bo jest potwornie ciężka - cała drewniana + pełne deskowanie i gont - teraz mam widok na ogród a nie na tujki
trawnik się zazielenił i przykryłam włókniną miejsce na przyszłą rabatę - trochę przytłumi chwasty przed sadzeniem rabatki, wydaje mi się, że robi się bardziej ładnie
myślałam, że begonie kiepsko będą rosły w gazonach a tu niespodzianka jest dużo, kolorowo i słodko
cudownie jest tylko czasu brakuje aby to ogarnąć.
Skończyłam prawie plewić moje 390 tujek wokół działki ale napadł mnie kleszcz i wystraszyłam się trochę i nie mam odwagi dokończyć tych 15 brakujących metrów