Ja też poproszę o zdjęcia nowych rabatek Sporo pracy za Tobą. I jeszcze trochę przed Tobą ... cebulki odwdzięczą się wiosną, gdy zakwitną.
Pierwszy kwiatek nieśmiało przytulony do drzewa - śliczny. Ale widzę, że masz już duże drzewa na swoje działce. Pokażesz?
Lubię patrzeć w niebo Mój mąż mówi, że dawni mistrzowie malarstwa nie mieli takich widoków jak my, pięknych smug pozostawionych przez samoloty. Czy to tak naturalnie?
Zdjecia zrobię i wstawie, słowo.
Dużych drzew w przedniej częsci mam trzy. Kiedyś wspominany świerk,jesion na którym w przyszłym roku chcemy zrobic domek, i sumak. Sumak był patyczkiem kiedy kupowaliśmy działkę.Rósł sobie nie przeszkadzajac w budowie. Kiedy się wprowadziliśmy był juz sporym drzewkiem, jedynym dającym cień przy domu. Nie chcemy się go na razie pozdywać. Przez całe lato robiliśmy pod nim pikniki
W dalszej części działki rosną brzozy dęby i sosny.
Smugi są faktycznie wynikiem rozwoju techniki.
Też lubię patrzeć w niebo
Pooglądałam dzisiaj trochę powojników. Zamiar miałam prosty,znaleźć pasujący do róży Louise Odier. Jak zaczęłam wypisywać te co mi się podobają, to mi wyszło ze 20 odmian. Natychmiast zaczęłam kombinować na większą skalę, czy by tak nie obsadzić siatki powojnikami,żeby tylko móc mieć te wszystkie...
Po paru godzinach wciąż nie wybrałam kompana dla Louis Odier.
Chyba znów kredki pójdą w ruch. Technika mnie nie pociąga i wzajemnie chyba, bo nijak nie idzie mi żaden garden puzle i jemu podobne wymysły.
Tylko ja mam w swoich kredkach 36 kolorów, czy to nie za mało na róże i powojniki...
Tych drzew to Ci zazdroszczę moje to na razie mikrusy i jedna duża brzoza "pożyczona" od sąsiada ale też nie ma miejsca na wielkie drzewa na moim ogrodzie
Czytam o Twoich powojnikowych dylematach... jak ja Cię rozumiem, Aniu
Też ostatnio myślałam, by całą siatkę obsadzić powojnikami i wszystkie mi się podobały i wszystkie obejrzane róże miały być moje i zdecydowanie wybieram papier i ołówek zamiast programu komputerowego taka przypadłość...
Jestem ciekawa, jaki clematis wybierzesz?
Pozdrawiam Aniu
Aga, Ty też tak masz?
No ja nie wiem co jest w tych powojnikach i różach, bardzej się człowiek od nich uzależnia niż od glutaminianu!
Oczopląsu dostałam, mętlik mam w głowie i teraz to już tylko "wiem,że nic nie wiem"
Jolu. to bardzo miłe zyczenia Bardzo bym chciała tylko z takimi wyborami się mierzyć. Ogród jest jak życie, raz wybieramy wśród powojników innym razem przychodzi nam zgłębić wiedzę na temat obornika i też wybrać najlepszy
Serdecznie, kwieciście Cię pozdrawiam
Rozpędziłaś się z robotą ogrodową, że aż zataczasz kręgi na niebie....no pokaż te nowe linie rabatowe, nic nie zdradzasz, zimą pomyslimy razem z tobą nad nową obsadą, u mnie brzozy naśmieciły, nic nie robię tylko z tymi liśćmi walczę, luzik nie dla mnie
Wypieram się Ja tak nie mam Starannie ukrywam przed mężem szaleństwo, w które popadłam, ale on i tak podejrzliwie łypie okiem
Mam wszelkie objawy uzależnienia od róż, ale także hortensji, powojników i piwonii czy ktoś już wymyślił na to nazwę?