No i fajny tarasik Ja niestety mam balkon nad tarasem, więc nie bardzo coś mogę zrobić. Chcę tylko kupić krzesło brazylijskie i podwiesić do balkonu.

Ja też mam balkon nad tarasem i teraz jak patrzę to nie symetrycznie względem tarasu ;-/

Hakuro tnij jak najczęściej - ładnie się wtedy zagęści

Muszę Wam się przyznać, że boję się brać za robienie rabaty wzdłuż podjazdu do domu. Przeraża mnie ta darń i z dnia na dzień odkładam.

Wstępnie pomysł mam - długa prosta linia i jakieś kuleczki (obstawiam bukszpan o ile wystarczy mi kasiory) a pomiędzy nimi trawki. Może tym razem wysypać to białymi kamykami a nie korą?
Potem jesienią nawtykam tam tulipanów w 2-3 kolorach i wiosną byłoby pięknie.... ech rozmarzyłam się...

Żeby nie było, że ze mnie taki leń to po powrocie z pracy szybki obiadek w postaci zupy na 2 dni i szybciutko do ogrodu. Deszczu nie ma więc podlewanie. Ale też wyskubałam zielsko spod moich 2 dereni i 4 żurawek Tam też przechowyję rządek małych bukszpanów. Zrobiłam sadzonki żurawkowe w doniczkach i gdzieś na formu wyczytałam, że żurawki uwielbiają fusy z kawy. A że u mnie w pracy expres działa non stop to i fusów ok.litra się zbiera codziennie Dzisiaj zamiast do kosza, fusy przyjechały do mojego ogrodu. Żurawki obsypane dookoła. Zobaczymy co będzie

no masz ten podjazd długasny, ale napewno wyjdzie cos fajnego

No to ja mam balkon wielki i centralnie nad prawie całym tarasem.

Co do rabaty, to Cię rozumiem. Też mam kilka pomysłów, ale ogarnia mnie lęk jak myślę o realizacji, bo brak czasu, siły, kasy... ehh... Może w drugiej połowie wakacji M będzie trochę wolniejszy i mi pomoże?

Pomysł mi się podoba i kamyczki w reprezentacyjnym miejscu zawsze fajnie wyglądają

Lamaze napisał(a)

Hakuro tnij jak najczęściej - ładnie się wtedy zagęści

Dzięki za informację - właśnie dzisiaj przycięłam 1/3 gałązek

Oooo... to już wiem gdzie będą lądować moje fusy

AnnaCh napisał(a)

No to ja mam balkon wielki i centralnie nad prawie całym tarasem.

Co do rabaty, to Cię rozumiem. Też mam kilka pomysłów, ale ogarnia mnie lęk jak myślę o realizacji, bo brak czasu, siły, kasy... ehh... Może w drugiej połowie wakacji M będzie trochę wolniejszy i mi pomoże?

Pomysł mi się podoba i kamyczki w reprezentacyjnym miejscu zawsze fajnie wyglądają

Dobrze masz z tym mężem. Mój to nawet z domu nie wyjrzy... Ale lubię to swoje warzywko kanapowo-telewizyjne

Co do kamyków to trochę się obawiam o czyszczenie. Podobno dziewczyny je zbierają i myją co jakiś czas.