zaczęłam przekopywać trochę przód widłami, ale to męka straszna, po pierwsze to raczej nie ma sensu bo nie zdążę przekopać takiego kawałka żeby posiać trawę we wrześniu, a w X chyba za późno ?
glebogryzarka raczej nie przyjedzie bo mam mnóstwo kamieni no i ona mogłaby jeśli już jak zrobią schody i taras bo inaczej sensu nie ma
a ja wysiedzieć nie mogę.
macie wieści jaka ma być zima, jakieś przecieki czy góral co rzekł albo świstak poszedł już spać ?
ja dziś w sklepie za 4 zł ( w którym nie ma nic za 4 zł)

usłyszałam że ma być śnieg w połowie października.
A w sklepie chciałam kupić takie kwadratowe naczynie niskie i dość płytkie żeby nasypać tam keramzytu potem ziemi i walnąć rojniki zwane sukulentami i to ma mi służyć za wazon z różą
naczynia były przeróżne ale płaskiego kwadratu ani jednego.
bo ja mam właśnie takie zasrane szczęście.
nawet w kwestii wazonu