Danusiu! W marcu kupiłam Shirasawę (wiem, wiem- głupota- ale na szali stawiałam zakupy internetowe- tak czy tak ryzyko). Ma maleńkie pąki lisciowe, nie widzę żeby pęczniały Atropurpureum już ma 1 cm listeczki. Obawiam się, że jest nieżywy. Kiedy będę wiedziała, że kupiłam przemarzniętego? Tak na 100%, żebym wiedziała, że czas wykopać.

Marzyłam o parasolkach

Czekaj na maj. Jak mój wypuści to pokażę, wtedy twój też powinien.

uff,czekam,niecierpliwie ale grzecznie dziękuję Danusiu.

No i ja się skusiłam na tego klonika. Zauroczyłam się nim i nawet mam miejsce na niego, zacienione, wilgotne... w towarzystwie świerków będzie wyglądał bosko z tą cytrynową koroną! Czekam na niego, już do mnie jedzie

witam,

a u mnie już wiosna na całego i pierwsze oznaki że klon Shirasawanum 'Areum" przetrwał zimę w dobrej kondycji:





pozdrawiam
Jan

Niby taka zima łagodna była, a straciłam trzy klony palmowe, w tym mój ukochany całkiem już spory Shirasawy Strasznie mi go szkoda. Obsypałam mocno korą, zabezpieczyłam agrowłókniną, ale i tak przemarzł.

Klonik przepiękny, warto zaryzykować. Przy odrobinie szczęścia będzie zdrowo rósł nawet w niezbyt sprzyjających warunkach klimatycznych.




Czteroletni klon na Podkarpaciu, nigdy nie okrywany. Ostatnie zimy były łagodne, ale ponad 20 stopniowe mrozy się zdarzały.

No mój Shirasawanum ciut skromniejszy ale swój urok też ma







pozdrawiam
Jan

Bardzo podoba mi się ten klonik.
Kiedy lepiej go posadzić ,teraz czy na wiosnę?

Zależy, czy kopany czy pojemnikowany. Jeśli ma 100% korzeni to możesz sadzić, a jeśli kopany to lepiej na wiosnę.