Naprawdę ciekawie się robi. Będę kibicować.

No i pierwszy problem - moje świeżo posadzone rh coś zaatakowało Żółte plamy na liściach i malutkie brązowawe kropki pod spodem Ki czort?

Pokaż zdjęcia może pomożemy..

Ok, wrzucam fotki. Od góry jak widać, żółte plamy. Od spodu jedyna podejrzana sprawa to te rudawe kropki, naprawdę małe i nieliczne - przynajmniej na razie. Pod palcem schodzą łatwo, liść się nie klei, nie ma żadnego nalotu. Same rośliny ładne, dorodne, odmiana Cunningham's White, a szkółka do tej pory mnie nigdy nie zawiodła. Jak pech to pech

Witaj UrsaMaior, zdaje się, że prawie jesteśmy sąsiadkami Masz piękne okolice i zalesioną działkę - idealne miejsce dla rododendronów. Ja także w tym roku posadziłam (i nadal jestem w trakcie sadzenia) sporo tych pięknych roślin, jednak ubolewam nad brakiem starszego dla nich sąsiedztwa w postaci świerków czy sosen. Co prawda tuż za ogrodzeniem mam sąsiedztwo niewielkiego lasku, niestety moja działka jest (była) goła niczym "święty turecki"
Napisz jak dałaś sobie radę z chorobą CW (ja także mam tę odmianę, sadziłam 2 tyg temu) i - jeśli to nie tajemnica (może być na prw) - gdzie zakupiłaś rośliny.

I czekamy na więcej fotek! Życzę Ci wytrwałości i sprzyjającej pogody w realizacji ogrodowych projektów.

Witam,
u mnie CW nie sprawiają problemów, bardzo żelazny Rh więc mam nadzieję, że to chwilowe.
P.S ja też z okolic

Hej. Witam się u Ciebie po raz pierwszy! Zapowiada się bardzo, bardzo interesująco. Piękny kształt rabat! Czekam na więcej fotek
Pozdrawiam

EdytaB napisał(a)

Witam,
u mnie CW nie sprawiają problemów, bardzo żelazny Rh więc mam nadzieję, że to chwilowe.
P.S ja też z okolic

Także pozwolę sobie w wątku Gospodyni powitać Sąsiadkę

Hej dziewczyny!
Fajnie, że znalazły się sąsiadki, ja tu jestem elementem napływowym, więc każda nowa, miła twarz jest na wagę złota
Na forum chorób różaneczników waldek727 napisał, że moje zaatakował prześwietlik borówkowiec i żebym spsikała Decisem. Wcześniej zdążyłam już spsikać je Kohinorem, wydaje mi się, że jest ok, bo więcej żółtych liści nie znalazłam. Za parę dni spróbuję jeszcze Decisem, szczególnie od spodu.
Lilarosa, rośliny kupiłam u Szklarzewskich (Świat Zieleni). Z tej samej szkółki mam też cisy i parę innych.
Z nowości u nas, to posadziliśmy 400 grabów. Na razie wszyscy się śmieją z naszego żywopłotu hehe, jak już im się pokaże gdzie on jest - bo nie widać Ja jestem taka niecierpliwa, a robienie tego ogrodu trwa, trwa i jeszcze potrwa nie wiadomo jak długo...

Tak się składa, że pracuję bardzo niedaleko tej szkółki i chyba w zeszłym roku kupowałam tam 2 cisy (kule), mają się całkiem dobrze
400 grabów - mhm.... rozumiem, że weekend majowy masz już zaplanowany?

Ja zresztą też, jeszcze w ub. miesiącu przywiozłam ok setki rododendronów z Konstantynowa i na razie posadziłam połowę Mój M. już dawno stwierdził, że oszalałam i chyba będę je sadzić w SWOIM pokoju, bo ciekawe gdzie i kiedy zamierzam to wszystko zmieścić

Też jestem z tych niecierpliwych a ogród "mebluję" już 5-ty rok i końca nie widać

pozdrówka