No to zaliczyłam Fitness w ogrodzie. Nawet się zgrzałam, słoneczko w plecy świeciło pięknie, raz kurtkę rozbierałam, raz ubierałam, kolejna rabatka zaliczona.
Ścięłam stipę, zeschłe jeżówki (czytałam, by zostawiać na zimę z dwóch powodów: nasionka się rozsiewają, a ptaszki mają co jeść. Czy jadły - nie wiem. Czy nasionka się wysiały - zobaczymy za jakiś czas). Znalazłam jedną małą stipę, to znaczy się wysiała, ale też miała kolor słomkowy, to pewnie zmarzła. Wyskubałam ją i zostawiłam
Jeżówki nawet nie mają teraz listków. W zeszłym roku o tej porze też ich nie było widać na rabacie

Ładnie na słoneczku przezimowała firletka omszona i naparstnice. Spodziewam się w tym roku zestawienia firletki, jeżówek , stipy i naparstnic. Ciekawa jestem tego połączenia
Wyskubałam żurawki i molinię

Między roślinki w dołki zakopałam obornik, dosypałam na wierzch kompostu, wygrabiłam. Niemal dwie taczki odpadów wywiozłam z rabaty, trzeba było uzupełnić kompostem

Teraz mogę czekać na tulipany.

Rano było tak:
Teraz jest tak:
I dopiero w zbliżeniu widzę, ze berberysy niedługo będą miały listki