Iwonko - firletkami w dużych ilościach mogę się podzielić. Potem same ci się będą jak głupie wysiewać tak jak mnie. Ale Ania ma rację - one są biskupie... Mogą nie pasować.
Eeee tam Nie wierze w pierdoly Ja tylko trochę śpiąca byłam w poludnie, nie depresyjna Dobranoc Iwonko!
PS. Wiesz że ja nie pomogę i nie doradze, bo nawet u mnie mi nie idzie, ale kibicuje bardzo i wierzę że wyjdzie tak jak chcesz
Iwonko nie martw się tak tymi kannami. Je i tak wykopuje się na zimę więc elastycznie je umieścisz w następnych latach pod warunkiem, że będą Ci się jeszcze podobały. Mnie po latach się wyrodziły i je wywaliłam. Wytrwałości przy sprawdzianach. My z Julią matematykę jeszcze robimy. Buziak
Reniu, dzięki za pocieszenie, z kannami też tak myślę, że zawsze można manipulować ilością.
Ale z tą matematyką o tej porze - to w każdym przypadku - przegięcie
Po szkole popędziła na zajęcia taneczne. Wróciła o 19. Ma jutro szczegółowy test z "Tajemniczego ogrodu" więc szukała tych szczegółów aby się na czymś nie wyłożyć, potem z religii napisała wypracowanie o św. Piotrze i Pawle i od 21 robi zadania z maty, bo ma 5 opisowych i licho jej idzie ze zmęczenia. A to tylko szósta klasa.