Kacha123 napisał(a)

Cześć Iwonko, Ty też jesteś ranny ptaszek widzę. U nas jeszcze śnieg, nie da się kopać

Cześć Kasiu. O tej porze powinnam być już w pracy. Ale w piątki mam troszkę później, więc leżałam sobie rano w łóżeczku z tabletem w ręku i on mi słowa przekręcał. Muszę bardzo pilnować, co jest napisane, bo chochliki lubią psikusy słowne robić. Zaraz wpadnę do Ciebie zobaczyć, co słychać

Ana - też mam zamiar tak piętrowo ciąć. Mam hortensje przy płocie, więc jutro tak będę próbować ciąć.

Mirella - ja będę cięła z ręki. Wiem, ze to stresujące. W zeszłym roku przycinałam tuję, to mi jajo wyszło. Ale te szablony chyba nie są takie fajne, jakby się wydawało. Listki bukszpanów się podwijają i nie zawsze wszystko się równo obcina.

Agnieszko, Karol, Ewa - czego tu zazdrościć ? Kopania w zmrożonej ziemi?
No, ale pierwsze patyki wkopane. Tydzień wcześniej dostałam patyki hortensji, ale wsadziłam w doniczki i do garażu

Olu, dziękuję, że czuwasz.

Reniu, ja też miałam ostatnio zaległości. Powoli nadrabiam Idę zobaczyć twój heliotrop

Iwonko, Ty kopałaś, u mnie było pierwsze cięcie traw. I jak narkoman na głodzie z rozpędu przycięłam 2 krzaki hortensji Limelight. Po fakcie pacnęłam się w czoło, dopiero luty. Chyba to dzisiejsze słońce tak mnie odmóżdżyło.

Isia, to jeszcze poczekać z hortensjami? Ja czytałam, ze teraz jest dobry czas. Myślałam, że jutro przytnę. Mówisz, żeby poczekać ?

Nie wiem, u kogoś przeczytałam, że w marcu. Ale już tak mnie nosi, ze nie mogę się powstrzymać.

Ale doznałam dziś olśnienia, jest już koniec lutego, kiedy to zleciało. A wiosnę już faktycznie czuć, słychać ptaki, dzieci szaleją po korytarzach i ani myślą o nauce.

Iwk4 napisał(a)

Isia, to jeszcze poczekać z hortensjami? Ja czytałam, ze teraz jest dobry czas. Myślałam, że jutro przytnę. Mówisz, żeby poczekać ?

Iwonko, Toszka pisała, żeby dopiero w marcu.

Jak zakwitną forsycje Przynajmniej


Chociaż teraz to się wszystko zmienia i dziewczyny tną wcześniej...
Ja czekam. Nikt mnie nie goni

Ana chyba też mówiła o marcu jeżeli chodzi o hortensje. A Toszka mi też tak odpisała właśnie, jak pytałam czy już mogę.

To czekamy. Te dwa krzaczki miały już małe listki, ale one rosną po mocno nasłonecznionej stronie, przy samym domu.