Nie mogłam sobie pozwolić na kulki, więc wymyśliłam, ze posadzę sadzonki po dwiei przytnę w kulki. Dam im powoli rosnąć. Kupiłam więc śliczne zdrowe sadzonki, aby posadzić przy ciurkadełku.
Przy sadzeniu się dziś mocno zdziwiłam. Myślałam, że jak ktoś zajmuje się roślinkami, to buksikom takich rzeczy nie zrobi.
Wysadziłam z doniczki, aby posadzić.Specjalnie na zdjęciu leży sobie drugi buksik w doniczce, żeby było widać, w jakich doniczkach je kupiłam.:
Korzenie były owinięte wkoło, jakby ktoś koki wiązał. Żadnej ziemi. Dopiero na wierzchu przygniecione ziemią. Jak zaczęłam odwijać korzenie, cała ziemia się osypała. Zobaczcie, jakie długie są korzenie. Musiałam więc pogłębiać dołki. Wybierałam po wiaderku ziemi, wkładałam buksy po dwa, zasypywałam ziemią kompostową, bo bokach w ziemię zadołowałam trochę obornika. Starałam się nie dawać obornika na korzenie.
Jak te buksy jeszcze trochę by postały w tych małych doniczkach, to zapewne by chorowały. Przecież mogli napisać, że buksy kopane z gruntu i uprasza się o szybkie ich przesadzenie do ziemi.