Żółta niestety NN, kupiona za parę złotych w jakimś markecie. Jedna z ładniejszych, dlatego znalazłam dla niej miejsce na rabacie, chociaż żółty nie jest moim ulubionym kolorem. Miała być różowa
Róże kupowane w marketach=niespodzianka ale czasem bardzo miła.
Dla mnie jest piękna.
Zapomniałam zapytać, na jakich horciach tworzą się takie koronki? u mnie takich nigdy nie widziałam.
Widać, jak bardzo przez tydzień rozgościła się jesień. Także na różach niestety, czekałam na rozkwitnięcie pięknie uformowanych pąków kilku róż, ale nic z tego. Nie ma szans.
Klon mógłby być jeszcze wyższy, ale przez pierwszy rok nie mogłam się zdecydować, czy prowadzić na dwa pnie czy na jeden. W końcu mój M. stwierdził, że on chciałby normalne drzewo z pniem i koroną, więc drugą gałąź odcięliśmy I wtedy ruszył z kopyta. W tym roku przyrost był już nieco mniejszy, ale nadal spory.